Spotkanie odbyło się 6 grudnia o godz. 14 – zostało zorganizowane w odpowiedzi na pismo różnych inicjatyw rodzicielskich. Jak wskazują administratorzy jednej z nich, „Rodzice przeciwko reformie edukacji”, po deklaracji wiceministra „dalsza rozmowa stała się bezprzedmiotowa”. Maciej Kopeć miał powiedzieć: – Tryb i tempo wprowadzanej reformy są wynikiem decyzji politycznej oraz uzależnione są od kalendarza wyborczego i nie ma już żadnej możliwości zmian lub przesunięcia terminu wejścia ustawy w życie.
W dalszej części wpisu, przedstawiciele rodziców stwierdzają, że z tego spotkania wynika, że „dzieci stały się zakładnikami gry politycznej”. Rodzice zarzucają też, że ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej i partii rządzącej
Podobne zarzuty padają ze strony ministerstwa. Po spotkaniu z rodzicami wiceminister edukacji narodowej Maciej Kopeć powiedział: – Szkoda, że rodzice nie chcą rozmawiać. Wiceminister zapewnił też, że MEN było gotowe odpowiedzieć na pytania, które sformułowały inicjatywy rodzicielskie. – Myślałem, że będziemy mieli szanse porozmawiać o konkretnych sprawach.
– mówił Kopeć.twittertwitter