Rozpoczęcie roku szkolnego zagrożone? Szef ZNP: Gdyby nie udało się teraz...

Rozpoczęcie roku szkolnego zagrożone? Szef ZNP: Gdyby nie udało się teraz...

Sławomir Broniarz na demonstracji nauczycieli
Sławomir Broniarz na demonstracji nauczycieli Źródło: Newspix.pl / MAREK KONRAD / FOTONEWS
Na początek kwietnia Związek Nauczycielstwa Polskiego planuje strajk w szkołach i innych placówkach oświatowych. – Nie bierzemy pod uwagę zmiany terminu – stwierdził w rozmowie na antenie Polsat News przewodniczący Związku, Sławomir Broniarz.

O tym, w których szkołach odbędzie się zapowiadany strajk, zadecyduje przeprowadzane w tych placówkach referendum strajkowe. Oficjalny strajk pracowników oświaty planowany jest na 8 kwietnia i ma być bezterminowy. ZNP oraz Forum Związków Zawodowych chcą w ten sposób doprowadzić do podwyżek dla nauczycieli i pracowników oświaty w wysokości tysiąca złotych.

Pytany o to, dlaczego strajk został zaplanowany w tak kluczowym okresie, przewodniczący ZNP odpowiedział, żeinaczej "nikt by się tym problemem nie przejął". – Białe miasteczko, protesty (...). Tysiące ludzi przyjeżdżało do Warszawy, żeby wyrazić swoją dezaprobatę, i okazywało się – przepraszam za kolokwializm – że to spływało jak woda po kaczce – tłumaczył Broniarz.

– Chcemy negocjować teraz. To nie jest przeciwko dziecku. Nie ma takiego nauczyciela, który świadomie, odpowiedzialnie walczyłby z uczniem. Bo to nie jest nauczyciel – wskazał szef ZNP. Stanowczo stwierdził jednak, że związek nie bierze pod uwagę zmiany terminu protestu. – Gdyby nie udało się teraz, to wielu nauczycieli mówi: nie rozpoczniemy roku szkolnego – dodał.

Czytaj też:
Słowa Szczerskiego wywołały burzę. Prezydencki minister przeprasza

Źródło: Polsat News