Sławomir Broniarz ogłosił, że nauczyciele szykują się do kolejnego strajku. – Strajk będzie polegał na tym, że nauczyciele będą pracowali tylko przez 40 godzin i wykonywali zadania opisane w przepisach prawa oświatowego. Nie będziemy wykonywali tego, co stało się niepisaną normą, np. pełnienie opieki podczas wycieczek szkolnych czy zielonych szkół, podczas których nauczyciel odpowiada przez 24 godziny za ucznia – zapowiedział szef ZNP.
Sławomir Broniarz podkreślił, że nauczyciele nie chcą być dłużej wolontariuszami. – Nie akceptujemy zadań, które były przez nas wykonywane, a za które nie otrzymywaliśmy żadnych pieniędzy. Nie wyrażamy zgody na ponoszenie kosztów przygotowania materiałów, potrzebnych do prowadzenia zajęć. W żadnej innej dziedzinie życia społecznego nie ma takiej sytuacji jak w edukacji – tłumaczył. – Przygotowaliśmy zestaw zadań, które nie były opłacane, a które musieliśmy wykonywać. To chociażby udział w konkursach w dniach wolnych od pracy, prowadzenie sprawozdań, inwentaryzacji. To katalog, który przekażemy nauczycielom i ministrowi edukacji narodowej – dodał.
– Akcja protestacyjna ma się zacząć 15 października. Na razie będzie bezterminowa. – Nie chcemy tego robić w przededniu wyborów, mamy w pamięci co działo się negatywnego wobec naszego środowiska, cały hejt i pomówienia. Dlatego zrobimy to tuż po wyborach – powiedział Sławomir Broniarz. Przewodniczący związkowców zaznaczył, że nauczyciele chcą dać parlamentarzystom szansę na spełnienie swoich postulatów, które zapisali w programach.
Czytaj też:
Już jutro przełomowy wyrok TSUE. Może zatrząść całym sektorem bankowym