– W sobotę zakomunikujemy bardzo dokładnie nasze decyzje dotyczące szkół w kolejnych tygodniach. Na dzień dzisiejszy mechanizm wdrożony w sierpniu sprawdza się nieźle, ale pandemia rzeczywiście się rozszerza, dlatego być może te zasady trzeba będzie zaostrzyć – mówił w czwartek premier Mateusz Morawiecki w trakcie wspólnej konferencji z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, kiedy to ogłaszali, że całą Polska zostaje objęta strefą żółtą.
Edukacja zdalna? Premier: Na razie nie widzimy konieczności
Pojawiły się nieoficjalne doniesienia, m.in. stacji RMF FM, że rząd bierze pod uwagę możliwość powrotu do nauki zdalnej. W trakcie sobotniej konferencji premiera padło pytanie dotyczące tego tematu. – Dyskutujemy bardzo intensywnie kwestię edukacji. Trzeba podkreślić, że na dziś 98 proc. szkół funkcjonuje w systemie stacjonarnym. Tylko niewielki procent szkół funkcjonuje w systemie zdalnym albo hybrydowym – mówił na konferencji premier. – Strategia, którą zaproponowało ministerstwo edukacji w sierpniu, na razie zdaje egzamin w tym trudnym okresie. Dlatego na dziś nie widzimy takiej konieczności, by wprowadzać obowiązek nauki w trybie zdalnym – mówił premier.
Morawiecki: Chcemy utrzymać system hybrydowy
Dodał, że ta forma edukacji niestacjonarnej niesie ze sobą poważne konsekwencje w sferze społecznej czy psychiki dzieci. – Dlatego dziś szukamy i znajdujemy rozwiązania hybrydowe – które pozwalają uczyć zdalnie w szkołach, gdzie dochodzi do rozprzestrzeniania się COVID-19, ale równocześnie chcemy utrzymać normalne funkcjonowanie społeczeństwa i na dziś, po długiej dyskusji z epidemiologami, uważamy, że utrzymanie obecnego stanu w systemie edukacji jest właściwe.
Czytaj też:
Godziny dla seniorów wracają, jest istotna zmiana. Od kiedy będą obowiązywać?