Za dwa lata nowy przedmiot, a dziś „wychowanie do cnót niewieścich”. Czarnek o planach dla polskiej szkoły

Za dwa lata nowy przedmiot, a dziś „wychowanie do cnót niewieścich”. Czarnek o planach dla polskiej szkoły

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział w rozmowie z Pierwszym Programem Polskiego Radia, że za dwa lata do polskich szkół trafi nowy przedmiot. Będzie to historia najnowsza, w której nacisk położony zostanie na nauczanie o najnowszych dziejach XXI wieku. Minister odniósł się również do nowych kierunków polityki oświatowej, w tym „wychowania do cnót niewieścich”.

Podczas wywiadu, którego Przemysław Czarnek udzielił w „Sygnałach dnia” Polskiego Radia mówił o nowych wytycznych dla nauczycieli (kierunki polityki oświatowej na rok szkolny 2021/2022). Prowadzący dopytywał, skąd taki nacisk na kwestie związane z wychowaniem do życia w rodzinie i „wyczuleniem na dobro i piękno”. – Wytyczne dla nauczycieli dot. wychowania do życia w rodzinie są ważne, bo atak na rodzinę w Europie jest potężny, z tym powiązane jest wyczulenie na dobro i piękno, edukacja historyczna, głównie XX i XXI wieku, z rozdziałem na historię powszechną i polską, edukacja ekologiczna i zawodowa – stwierdził.

Minister zapowiedział również, że najpóźniej za dwa lata do podstawy programowej trafi nowy przedmiot – historia najnowsza. Nauka tego przedmiotu będzie się z kolei zasadzać na przekazywaniu wiedzy o historii głównie XXI, a także XX wieku.

„Wychowanie do cnót niewieścich”. Czarnek: „Nie jesteśmy genderowcami”

Czarnek był również dopytywany o słowa swojego doradcy dr. Pawła Skrzydlewskiego. Opowiadając o nowej polityce oświatowej w „Naszym Dzienniku”, doradca ministra uznał, że kluczowe jest „właściwe wychowanie kobiet i ugruntowanie ich do cnót niewieścich”. – To stara prawda. Jeśli ktoś podśmiewa się z tego, że dziewczęta miałyby być wyczulone na takie cnoty, to ja pytam, a na jakie? Na męskie? My genderowcami nie jesteśmy – powiedział bez ogródek minister.

Minister dopytywany był także o proponowane przez siebie zmiany, w których kuratorzy oświaty mieliby większe uprawnienia i mogliby np. decydować o dodatkowych treściach nauczanych w szkole. – Co w sytuacji, gdy większość rodziców nie zgodzi się z decyzją kuratora? – wskazywał prowadzący. – Mniejszość też ma prawa, tyle się o tym teraz mówi. Ważne, by treści nie demoralizowały, to musimy zapewnić – uznał Czarnek.

Czytaj też:
Nauczyciel zawieszony, bo uczył o dwóch płciach. Czarnek: Dopóki rządzi PiS, nauczyciele będą wolni

Źródło: WPROST.pl / Sygnały dnia PR1