Tegoroczna matura z języka polskiego będzie miała miejsce już 4 maja. Uczniowie obawiają się tego egzaminu ze względu na jedno z zadań, gdzie pomyłka może ich wiele kosztować. Chodzi o błąd kardynalny, który może popełnić abiturient w wypracowaniu.
Czym jest błąd kardynalny?
Błąd kardynalny można popełnić tylko na maturze z języka polskiego. Jest on dowodem braku znajomości lektury obowiązkowej. Uczniowie mogą go popełnić przy wypracowaniu. Skutkuje odrzuceniem całej pracy pisemnej.
Błąd dotyczyć może nieprawidłowych informacji o fabule, biografii głównych bohaterów oraz ich wątkach w historii. Błędem takim może być np. informacja, że Łęcka była ubogą dziewczyną, zakochaną w głównym bohaterze „Lalki” – Stanisławie Wokulskim.
Dobrze napisana rozprawka na maturze
Rozprawka od lat powodowała wiele obaw wśród maturzystów. Tegoroczna wersja egzaminu wprowadza jednak pewną swobodę w pisaniu tekstu.
Abiturienci nie otrzymają już fragmentu lektury obowiązkowej, do której będą musieli się odwołać. Teraz konieczne będzie samodzielne wybranie lektury z kanonu lektur obowiązkowych. W zamian jednak wypracowanie będzie dłuższe niż w poprzednich latach.
Matura 2023 wymagać będzie od uczniów napisanie wypracowania na 400 słów. Za dobrze napisaną pracę maturzyści otrzymają maksymalnie 35 punktów.
Drugi rodzaj błędu. Błąd rzeczowy
Punkty na wypracowaniu można również stracić za błąd rzeczowy. Tak samo jak błąd kardynalny ujawnia on brak znajomości lektury obowiązkowej przez zdającego. Różni się jednak zakresem błędu. Błąd rzeczowy może polegać na podaniu złego autora lub bohaterów lektury. Za tego typu pomyłkę uznaje się również nieprawidłowe przedstawienie historii bohaterów drugoplanowych.
Czytaj też:
Quiz z ortografii. Każdy błąd to powód do wstydu!Czytaj też:
Najpierw nauka, później praca. Uczniowie dorabiają korepetycjami