Jak się czujesz jako absolwentka edukacji spersonalizowanej?
Bardzo się cieszę, że rodzice stworzyli mi odpowiednie warunki i miałam możliwość kształcenia się w taki sposób. Podejście spersonalizowane w edukacji daje szansę świadomie kształtować swój charakter w oparciu o wartości, które wyznaję. Czuję się szczęśliwa. Jestem osobą otwartą na inne kultury oraz poglądy. Wraz z rodzicami i rodzeństwem zwiedziłam prawie cały świat, bezpośrednio poznawałam nowe miejsca jak i kultury, jednocześnie nie zaniedbując swojego rozwoju intelektualnego.
Nie uważasz, że taki tryb edukacji ogranicza kontakty z rówieśnikami?
Absolutnie tak tego nie obieram. Jest wręcz odwrotnie. Właśnie dzięki takiej formie kształcenia poznawałam swoich rówieśników przy różnych czynnościach w realnym świecie i to czasami z zupełnie różnych środowisk czy kultur. Wymagało to często rezygnacji z dotychczasowych przyzwyczajeń, czy wyjścia poza własną strefę komfortu (uśmiech). Umożliwiło mi to w konsekwencji stworzenie swojej własnej społeczności, gdzie czasami osoby nawet w różnym wieku są dla mnie tymi mitycznymi „rówieśnikami”. Nie możemy przecież zapominać, że każdy dojrzewa w swoim tempie.
Czy czujesz jakieś różnicę w funkcjonowaniu swoim, a Twoich szkolnych rówieśników?
Osobiście uważam, że nie ma sporych różnic w przestrzeni życia stricte intelektualnego. Pojawiają się one jednak już wyraźnie w funkcjonowaniu samych rodzin – tak społecznym jak i jeśli chodzi o jakość więzi interpersonalnych wewnątrz rodziny, czy chociażby w kontaktach z obcokrajowcami i osobami o odmiennych poglądach.
Mam wrażenie jakby dzieci z ED były w stanie „wczuć się” w każdą kulturę oraz zrozumieć odmienne poglądy, mają bardziej „otwarte głowy” na otaczający je świat. Jeśli chodzi o karierę zawodową, czy naukową obserwuję, że dzieci kształtujące się w niekonwencjonalny sposób radzą sobie naprawdę dobrze, często podejmują się nietypowych zajęć, które powoli stają się zawodami przyszłości.
Podobnie w kontekście samego nauczania, dzieci z edukacji spersonalizowanej często decydują się na ambitne, trudne kierunki na uczelniach zarówno w Polsce, jak i za granicą. Aktualnie studiuję prawo i zamierzam rozwijać się w tej dziedzinie. Pochodzę z rodziny prawniczej, gdzie to babcia, ciocia czy dziadek stali się moją inspiracją. Od najmłodszych lat odczytywałam rodzeństwu przygotowywane przeze mnie akty notarialne czy wyroki oraz podpisywałam z nimi bilateralne umowy (uśmiech).
Twoja rodzina jest również znana z działań na rzecz edukacji alternatywnej w Polsce.
Tak, mam 11 rodzeństwa i wszyscy kształcimy się w ten sposób. Moich rodziców określam mianem współczesnych reformatorów systemu oświaty w Polsce. Od kiedy sięgam pamięcią, pełni energii i kreatywni zmieniali zastaną rzeczywistość i nie dotyczyło to tylko oświaty (uśmiech). Jednak nie każdy dojrzał do zmian starego systemu edukacji, przez co rodzice dość często spotykali się z dużym oporem, czy wręcz wrogością.
Byłam jeszcze dzieckiem kiedy widziałam ich zmagania z aparatem państwa. Szczególnie tata ma niespożyte zasoby energii, swoim entuzjazmem i charyzmą potrafi w jakiś cudowny sposób odmieniać ludzkie serca. Kilka razy byłam świadkiem jak niegdyś nieprzejednani oponenci stawali w końcu u jego boku. Potrafi genialnie integrować ludzi dla wspólnego celu.
Dobrym zobrazowaniem oporu tzw. systemu niech będzie fakt, że moi rodzice wygrali w Sądach wszystkie spośród ponad setki spraw, w których przyszło im brać udział. Moim skromnym zdaniem to właśnie dzięki tym wygranym bataliom przełamali skostniały system edukacji w Polsce. Nie dotyczyło to tylko zmian mentalnych, ale również zmian prawnych w 2009, a później w 2021 roku nazwanych przez parlamentarzystów Ustawą Zakrzewskich.
Odbierałaś prestiżową nagrodę w wymieniu swoich rodziców prof. Pawła i Marzeny Zakrzewskich. Czujesz się dumna z tego ile Twoi rodzice zrobili dla rozwoju edukacji?
Czuje niesamowitą dumę, kiedy widzę, że starania moich rodziców są efektywne i są doceniane. Była to nagroda Tuzy Oświaty, która została im przyznana za wkład w rozwój nowatorskiego systemu edukacji oraz za zainicjowanie zmian legislacyjnych z 2021 roku. Uważam, że moi rodzice swoim zaangażowaniem znacząco poszerzyli przestrzeń wolnego wyboru w polskiej oświacie. Zaproponowane przez nich rozwiązania stają się w ostatnich latach coraz bardziej popularne i to cieszy (uśmiech).