Nowy rok szkolny przyniósł wiele zmian. Uczniowie będą uczyli się w oparciu o odchudzoną podstawę programową. Skróci się lista lektur i zmniejszy ilość materiału do przyswojenia, co ma uczniom umożliwić lepsze i głębsze poznawanie omawianych tematów. Ze szkół zniknął również wywołujący wiele kontrowersji przedmiot Historia i Teraźniejszość, zmniejszyła się liczba godzin z religii.
Zmiany oznaczają wiele nowości dla uczniów i dla nauczycieli. Wprowadzają też zamieszanie, bo nie wszyscy rodzice wiedzą, czy dzieci mogą uczyć się z ubiegłorocznych podręczników szkolnych. Jak wygląda sytuacja?
Czy uczniowie mogą wykorzystać podręczniki z ubiegłego roku?
Podstawa programowa została okrojona o 20 procent. To oznacza, że zmiany w programie nauczania nie są zbyt duże, dlatego nie każdy rodzic musi kupować nowe podręczniki. Nauczyciele mogą swobodnie decydować o realizacji programu nauczania, mogą również dowolnie dobierać podręczniki i materiały dydaktyczne.
Sprawa wywołała tak wiele emocji, że odniósł się do niej również resort. Z odpowiedzi MEN wynika, że wymiana podręczników nie jest konieczna.
„Zmiany w podstawach programowych zostały przygotowane tak, aby nie było konieczności wymiany podręczników. Ma to uzasadnienie zarówno ekonomiczne, jak i ekologiczne. Dotychczasowe podręczniki zawierają wszystkie treści nauczania określone w podstawie programowej odpowiedniej dla danego typu szkoły i danych zajęć edukacyjnych” – czytamy odpowiedź resortu edukacji.
Czytaj też:
Do kogo uśmiecha się Barbara Nowacka? Środowisko mówi „sprawdzam”Czytaj też:
1000 zł na szkolną wyprawkę? Część rodziców nie kryje obaw