Prawie rok minęło od decyzji MEN o odejściu od prac domowych w szkołach podstawowych. Radio Zet sprawdziło, jak wygląda rzeczywistość. Pani Monika wspomina, że jej córka najpierw narzekała na to, ile ma zadane, a potem na to, że nie rozumie materiału, a na końcu, że musiała siedzieć do nocy i nic nie innego zrobiła. – Teraz mnie chce się czasem płakać, bo walczę, żeby starsza córka cokolwiek robiła, przekonuję, proszę i nic – przyznaje kobieta.
Matka ubolewa, że jej córka nie chce powtarzać materiału tłumacząc się, że „to nieobowiązkowe”. Ojciec innej dziewczynki podkreślił, że jego córka nie buntuje się przeciwko powtarzaniu materiału, ale gdyby na to nie naciskał, to córka nic by nie robiła. Dodał, że wychowawczyni jej córki zwróciła uwagę, że poziom się obniżył.
Rok po wprowadzeniu przełomowej zmiany MEN. Rodzice, nauczyciele i dyrektorzy komentują
– Umiejętności uczniów spadły, to czego się nie ćwiczy, nie powtarza, zapomina się – skomentował jeden z dyrektorów. Jego zdaniem rodzice ws. braku obowiązkowych prac domowych są podzieleni mniej więcej po połowie. Jedna z nauczycielek zdradza, że ma pewien sposób i zaczyna coś na lekcji, a potem rzuca: „dokończ w domu”. – Nie mogą mi zarzucić, że zadałam pracę domową – zaznaczyła Małgorzata.
Nauczycielka podziela też opinię ws. poziomu wiedzy. – Co roku robię konkurs z wiedzy przyrodniczej, zazwyczaj pytania powtarzają się. W tym roku połowa dzieci oddała niemal puste kartki, albo pisały totalne głupoty, których nawet nie warto powtarzać – wyjaśnia nauczycielka klas 1-3. Małgorzata wspomniała, że raz, dopuszczonego obowiązkowego ćwiczenia „zapomniało” zrobić 20 na 25 uczniów.
Nauczyciel po decyzji MEN nie może za to wystawiać ocen. Znalazł sposób, jak to obejść
Nauczycielka irytuje się również, że dzieci nie czytają lektur. Z kolei inny nauczyciel widząc, że ktoś ma ćwiczenia, odpytuje z nich przy tablicy, aby wstawić ocenę. Stara się także wyjaśniać korzyści z prac domowych, ale część ignoruje jego zastrzeżenia. Następna nauczycielka zastrzega natomiast, że prace domowe i tak często były spisywane i odtwórcze.
Czytaj też:
Wyciekły nowe pomysły MEN. Zniknie kolejna ocena na świadectwieCzytaj też:
Szefowa MEN zapowiedziała istotne zmiany. Broniarz z kontrą: Najłatwiej to wrzucić w szkołę