Pojawiają się kolejne szczegóły reformy programowej Barbary Nowackiej, która rozpocznie się w 2026 r. – poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Wiadomo, jakie nowe przedmioty pojawią się w szkole podstawowej oraz jak zmienią się godziny nauczania pozostałych przedmiotów. W klasach IV-VI pojawi się przyroda, która będzie obejmować treści z biologii, geografii, ale także fizyki i chemii. Przedmiot w planie lekcji uczniów będzie trzy razy w tygodniu.
Biologia, geografia, fizyka i chemia w klasie VII i VIII będą osobnymi przedmiotami. W klasie VII dwa ostatnie z wymienionych będą raz w tygodniu. W klasach IV – VI dwa razy w tygodniu będzie nauczana technika. Z klasy VIII zniknie WoS, a zamiast niego w klasie VI i VII raz w tygodniu pojawi się edukacja obywatelska. Reforma programowa wzbudza wiele emocji.
Emocje po reformie programowej Barbary Nowackiej. „Zmiana jest trudna”
– Zmiana jest trudna. Z trudem oddajemy rzeczy, które mieliśmy ułożone w szufladzie. Ale jednocześnie rzeczywiście wszyscy chcemy większej integracji przedmiotowej – oceniła Magdalena Radwan-Roehrenschef, socjolożka edukacji oraz ekspertka zewnętrzna Instytutu Badań Edukacyjnych. Zaznaczyła, że pierwszym założeniem było odciążenie klas VII i VIII.
Radwan-Roehrenschef dodała, że celem jest m.in. połączenie praktycznych zajęć, kiedyś nazywanych „pracami ręcznymi” z rzeczami związanymi z życiem codziennym. Chodzi np. o naprawianie prostych sprzętów domowych, przygotowanie jedzenia, czy robienie przetworów. – Cała wiedza podzielona jest na przedmioty, które odbywają się w 45-minutowych jednostkach lekcyjnych w stałych grupach uczniów w tym samym wieku. Jest wiele pomysłów na to, że tak nie musi być – mówiła ekspertka.
Czytaj też:
Zaskarżyli do Strasburga głośny pomysł MEN. Nowacka odbija piłeczkę: Kościół postawił weto