Kolos, wykład ćwiczenia. Jak od pierwszego dnia wgryźć się w studencki żargon. Oto mini-słowniczek z podstawowymi słówkami.
Akademik- najważniejsze miejsce dla każdego studenta. Nie musisz tam mieszkać, nie musisz spać, ale jeśli chcesz być na bieżąco bywaj tam jak najczęściej. Nigdzie nie ma takich fajnych imprez!
Biblioteka – miejsce obecnie wymarłe. Najstarsze dokumenty dowodzą, że kiedyś, dawno dawno temu, przed erą Internetu było to miejsce spotkań studentów wybitnie aktywnych.
Ćwiczenia – nie, nie, nie chodzi o W-F. Teoretycznie masz na nich wyćwiczyć wiedzę, którą zdobyłeś na wykładzie i dzięki samodzielnej pracy. W praktyce poza liczbą osób w sali niewiele różnią się od wykładów.
Dziekanat – miejsce, gdzie wydaje ci się, że załatwisz wszystko. To właśnie tu przekonasz się, że czarne nie zawsze jest czarne.
E-learning – wymyślone specjalnie dla leniwców urządzenie do studiowania. Możesz uczestniczyć w wykładzie, ćwiczeniach, lektoracie kiedy tylko chcesz. Wystarczy włączyć komputer.
Fakultet – relikt przeszłości oznaczający kiedyś, kiedyś, kiedyś kierunek studiów, dziś zwykle używane przez hiperaktywnych studentów na określenie nastego kierunku, który postanowili studiować.
Godzina – to dowód, że na zajęciach czas się dłuży. Przeciętnie godzina trwa 60 minut, na studiach aż 90!
Histeria – stan odczuwany przez 99,9999999% studentów przed sesją.
Indeks – wykaz postępów w nauce. Brutalnie szczera dokumentacja wszystkich naukowych wzlotów i upadków.
Juwenalia – najczęściej właśnie z ich powodu ludzie decydują się na studia. Pamiętacie swoje najfajniejsze imprezy urodzinowe? To właśnie taka impreza, tyle że trwa około tygodnia.
Kolokwium – potocznie kolos – odpowiednik szkolnej kartkówki o delikatnie poszerzonej tematyce (zwykle obowiązuje absolutna wiedza dotycząca danego przedmiotu od zarania dziejów po czasy obecne).
Marta Gołda
Biblioteka – miejsce obecnie wymarłe. Najstarsze dokumenty dowodzą, że kiedyś, dawno dawno temu, przed erą Internetu było to miejsce spotkań studentów wybitnie aktywnych.
Ćwiczenia – nie, nie, nie chodzi o W-F. Teoretycznie masz na nich wyćwiczyć wiedzę, którą zdobyłeś na wykładzie i dzięki samodzielnej pracy. W praktyce poza liczbą osób w sali niewiele różnią się od wykładów.
Dziekanat – miejsce, gdzie wydaje ci się, że załatwisz wszystko. To właśnie tu przekonasz się, że czarne nie zawsze jest czarne.
E-learning – wymyślone specjalnie dla leniwców urządzenie do studiowania. Możesz uczestniczyć w wykładzie, ćwiczeniach, lektoracie kiedy tylko chcesz. Wystarczy włączyć komputer.
Fakultet – relikt przeszłości oznaczający kiedyś, kiedyś, kiedyś kierunek studiów, dziś zwykle używane przez hiperaktywnych studentów na określenie nastego kierunku, który postanowili studiować.
Godzina – to dowód, że na zajęciach czas się dłuży. Przeciętnie godzina trwa 60 minut, na studiach aż 90!
Histeria – stan odczuwany przez 99,9999999% studentów przed sesją.
Indeks – wykaz postępów w nauce. Brutalnie szczera dokumentacja wszystkich naukowych wzlotów i upadków.
Juwenalia – najczęściej właśnie z ich powodu ludzie decydują się na studia. Pamiętacie swoje najfajniejsze imprezy urodzinowe? To właśnie taka impreza, tyle że trwa około tygodnia.
Kolokwium – potocznie kolos – odpowiednik szkolnej kartkówki o delikatnie poszerzonej tematyce (zwykle obowiązuje absolutna wiedza dotycząca danego przedmiotu od zarania dziejów po czasy obecne).
Marta Gołda