Słowo „korepetycja” pochodzi od „repetycja” tzn. przygotowania artystów do występu dzięki próbom i ciągłemu powtarzaniu fragmentów utworu, jaki mają zaprezentować. W dzisiejszych czasach ma ono znacznie bardziej ogólne znaczenie – oznacza bowiem dodatkowe lekcje pozaszkolne, które mają pomóc uczniowi w utrwaleniu, a także przyswojeniu zadanego w szkole materiału.
Coraz większa rzesza studentów postanawia już w trakcie nauki zająć się czymś przynoszącym korzyści finansowe. Nie każdy student może sobie jednak pozwolić na pracę na pełen etat, a nawet na pół etatu. Często jest to kwestia trybu studiowania. Studenci dzienni, którzy, zwłaszcza na studiach państwowych, spędzają na uczelni całe dnie, a w między czasie miewają dwu-, trzygodzinne przerwy, są mało dyspozycyjni. Podobnie jest na studiach wieczorowych, na których nie zawsze można sobie pozwolić na pracę w pełnym zakresie. Pozostają zatem dwa wyjścia: albo zrezygnować z wybranego toku studiów, zmieniając go na zaoczny i podjąć pracę, albo… zacząć udzielać korepetycje.
To nie tylko możliwość zarobienia pieniędzy, ale także pozyskania dodatkowych środków na drobne przyjemności. Udzielać lekcji z dobrze znanej przez siebie dziedziny można albo w domu ucznia, albo u siebie. Czasem również korepetycje odbywają się w bibliotekach, czy kawiarniach. Wszystko zależy od woli osoby uczonej i uczącej. To, jakie warunki będą najkorzystniejsze dla obu stron, jest dosyć dowolne. Cennik, jak się okazuje, również – każdy korepetytor może sam ustanowić swoje stawki według własnej oceny swoich umiejętności dydaktycznych i merytorycznych.
Niewielka stawka, więcej uczniów
Ola, studentka III roku filologii angielskiej właściwie odkąd zaczęła studia udziela korepetycji swoim młodszych kolegom i koleżankom. Początkowo robiła to za darmo, z czasem jej stawka godzinowa zaczęła wynosić 30-35 złotych: – Wszystko zależy od tego, na ile uczeń jest pojętny, a także na jakim poziomie edukacji się znajduje. Kiedy uczyłam osobę w szkole podstawowej wysiłek był mniejszy, niż w przypadku licealisty, który miał za kilka miesięcy zdawać maturę. Od tego też zależała stawka – mówi Ola. Udzielanie lekcji jest także dobrym sposobem na utrwalenie własnej wiedzy. –To nie tylko dodatkowe pieniądze, ale także możliwość sprawdzenia samego siebie. Potencjalny uczeń zadaje mnóstwo pytań, wymaga od osoby wykładającej pełnego zaangażowania – relacjonuje studentka.
Nieco inne podejście ma do udzielania korepetycji Magda, studentka Politechniki Warszawskiej, która podczas korepetycji głównie pomagała w odrabianiu lekcji i ćwiczeniu podobnych zadań jak te, które są rozwiązywane na zajęciach. Pomagała młodszym i rówieśnikom w odrabianiu matematyki i fizyki, gdyż sama znakomicie radzi sobie z przedmiotami ścisłymi. Za swoje zajęcia brała około 20 złotych za godzinę.
Michał, student Uniwersytetu Gdańskiego pomaga innym w języku polskim. Nie tylko uczniom gimnazjów, ale także maturzystom. – Pomagam pisać prezentacje maturalne, a także na bieżąco szkolne wypracowania. Sam pozyskuje dla nich materiały ćwiczeniowe i daje mi to ogromną radość – zapewnia. Lekcja z Michałem kosztuje 40 złotych za godzinę.
Skąd wziąć uczniów?
Większość korepetytorów znajduje swoich uczniów, rozwieszając ogłoszenia na mieście, a także zostawiając namiary na siebie na stronach internetowych. Często ich starzy uczniowie polecają im nowych chętnych. – Miałem taką sytuację, że pomagałem jednej dziewczynie w przygotowaniu się do matury i z czasem zadzwonił do mnie jej kolega, który słyszał o mnie i chciał nawiązać współpracę – wspomina Michał.
Biorąc pod uwagę to, jak łatwo zostać korepetytorem, jeżeli jest się znawcą jakiejś dziedziny i smykałkę do przekazywania wiedzy – korepetycje wydają się być jednym z najbardziej pozytywnych zjawisk istniejących wśród dzisiejszej młodzieży. Według łacińskiej sentencji – repetito est mater studiorum – powtarzanie jest matką wiedzy, zawsze warto zainteresować się tym z kim i jak powtarzać, aby doskonalić i rozwijać swoje umiejętności.
Małgorzata Herman
To nie tylko możliwość zarobienia pieniędzy, ale także pozyskania dodatkowych środków na drobne przyjemności. Udzielać lekcji z dobrze znanej przez siebie dziedziny można albo w domu ucznia, albo u siebie. Czasem również korepetycje odbywają się w bibliotekach, czy kawiarniach. Wszystko zależy od woli osoby uczonej i uczącej. To, jakie warunki będą najkorzystniejsze dla obu stron, jest dosyć dowolne. Cennik, jak się okazuje, również – każdy korepetytor może sam ustanowić swoje stawki według własnej oceny swoich umiejętności dydaktycznych i merytorycznych.
Niewielka stawka, więcej uczniów
Ola, studentka III roku filologii angielskiej właściwie odkąd zaczęła studia udziela korepetycji swoim młodszych kolegom i koleżankom. Początkowo robiła to za darmo, z czasem jej stawka godzinowa zaczęła wynosić 30-35 złotych: – Wszystko zależy od tego, na ile uczeń jest pojętny, a także na jakim poziomie edukacji się znajduje. Kiedy uczyłam osobę w szkole podstawowej wysiłek był mniejszy, niż w przypadku licealisty, który miał za kilka miesięcy zdawać maturę. Od tego też zależała stawka – mówi Ola. Udzielanie lekcji jest także dobrym sposobem na utrwalenie własnej wiedzy. –To nie tylko dodatkowe pieniądze, ale także możliwość sprawdzenia samego siebie. Potencjalny uczeń zadaje mnóstwo pytań, wymaga od osoby wykładającej pełnego zaangażowania – relacjonuje studentka.
Nieco inne podejście ma do udzielania korepetycji Magda, studentka Politechniki Warszawskiej, która podczas korepetycji głównie pomagała w odrabianiu lekcji i ćwiczeniu podobnych zadań jak te, które są rozwiązywane na zajęciach. Pomagała młodszym i rówieśnikom w odrabianiu matematyki i fizyki, gdyż sama znakomicie radzi sobie z przedmiotami ścisłymi. Za swoje zajęcia brała około 20 złotych za godzinę.
Michał, student Uniwersytetu Gdańskiego pomaga innym w języku polskim. Nie tylko uczniom gimnazjów, ale także maturzystom. – Pomagam pisać prezentacje maturalne, a także na bieżąco szkolne wypracowania. Sam pozyskuje dla nich materiały ćwiczeniowe i daje mi to ogromną radość – zapewnia. Lekcja z Michałem kosztuje 40 złotych za godzinę.
Skąd wziąć uczniów?
Większość korepetytorów znajduje swoich uczniów, rozwieszając ogłoszenia na mieście, a także zostawiając namiary na siebie na stronach internetowych. Często ich starzy uczniowie polecają im nowych chętnych. – Miałem taką sytuację, że pomagałem jednej dziewczynie w przygotowaniu się do matury i z czasem zadzwonił do mnie jej kolega, który słyszał o mnie i chciał nawiązać współpracę – wspomina Michał.
Biorąc pod uwagę to, jak łatwo zostać korepetytorem, jeżeli jest się znawcą jakiejś dziedziny i smykałkę do przekazywania wiedzy – korepetycje wydają się być jednym z najbardziej pozytywnych zjawisk istniejących wśród dzisiejszej młodzieży. Według łacińskiej sentencji – repetito est mater studiorum – powtarzanie jest matką wiedzy, zawsze warto zainteresować się tym z kim i jak powtarzać, aby doskonalić i rozwijać swoje umiejętności.
Małgorzata Herman