Nauka języków obcych bywa czasochłonna, wymaga dużo pracy własnej, i co ważniejsze, systematyczności. O ile oczywiście chcemy, by zakończyła się sukcesem. I w tym przypadku z pomocą może przyjść Internet.
Chęć nauki, a brak czasu
Studenci miewają problemy z wygospodarowaniem czasu na naukę języków obcych, tym bardziej, że coraz więcej osób zaczyna łączyć dwa kierunki studiów, bądź studia z pracą. W tym przypadku najczęściej nie ma nawet mowy o dodatkowych kursach językowych, które, oprócz tego że wymagają systematycznej obecności, nie należą do najtańszych.
Z pomocą przychodzą uczelnie, dając możliwość uczestniczenia w lektoratach językowych. Niestety, często trudno je pogodzić z planem zajęć. Co wtedy?
Okazuje się, że i w takim przypadku uczelnie mają coś do zaproponowania. Niektóre z nich, tak jak Uniwersytet Warszawski, dają możliwość zaliczenia lektoratów za pomocą kursów półinternetowych.
E-zajęcia
Zajęcia prowadzone są za pośrednictwem Internetu. Studenci poprzez specjalną platformę, na której posiadają swoje konta, dostają zadania i testy do rozwiązania. Są one później sprawdzane i oceniane przez prowadzącego lektorat. Tego typu zajęcia są kursem półinternatowym, ponieważ raz w miesiącu grupa spotyka się na „tradycyjnych" zajęciach. Daje to okazję do bezpośredniego kontaktu z koordynatorem zajęć.
Elastyczna nauka dla zapracowanych
W opinii studentów taki sposób zaliczenia lektoratów ma wiele zalet. Doceniają go zwłaszcza osoby bardzo zabiegane. Paulina, studentka dwóch kierunków dziennych na Uniwersytecie Warszawskim zdecydowała się na kurs półinternatowy ze względu na brak czasu na uczestniczenie w zwykłych zajęciach. Sam kurs ocenia dobrze, według niej nie odbiega on poziomem od tradycyjnego. Poza tym daje możliwość przerobienia materiału w dogodnym dla siebie czasie. – Oczywiście są wyznaczone pewne terminy przesyłania prac, jednak testy mogę rozwiązać wtedy, gdy mam akurat wolną chwilę. Podobnie z pisaniem prac. Poza tym nie tracę czasu na niezbyt efektywne jak dla mnie przesiadywanie na zajęciach, podczas których i tak możliwość bezpośredniego kontaktu z wykładowcą jest ograniczona. Największą zaletą kursu internetowego jest więc dla mnie możliwość ustalania indywidualnego czasu i tempa pracy – mówi Paulina.
Internetowy, a „żywy" kontakt z językiem
Można oczywiście stwierdzić, że ten sposób nauki posiada także wady, jak, np. brak „żywego" kontaktu z językiem, brak konwersacji. Z systematycznością w trakcie realizowania takiego kursu też bywa różnie: przesyłanie prac na ostatnią chwilę nie należy do rzadkości. Jednak podobne „problemy” w przypadku studentów dotyczą chyba nie tylko zajęć językowych.
Mimo wszystko tego typu kursy stanowią obecnie duże ułatwienie dla coraz bardziej zabieganych studentów, dając im możliwość pracy w dogodnym czasie, przy zastosowaniu rozwiązań wymuszających pewną systematyczność.
Justyna Nafalska
Studenci miewają problemy z wygospodarowaniem czasu na naukę języków obcych, tym bardziej, że coraz więcej osób zaczyna łączyć dwa kierunki studiów, bądź studia z pracą. W tym przypadku najczęściej nie ma nawet mowy o dodatkowych kursach językowych, które, oprócz tego że wymagają systematycznej obecności, nie należą do najtańszych.
Z pomocą przychodzą uczelnie, dając możliwość uczestniczenia w lektoratach językowych. Niestety, często trudno je pogodzić z planem zajęć. Co wtedy?
Okazuje się, że i w takim przypadku uczelnie mają coś do zaproponowania. Niektóre z nich, tak jak Uniwersytet Warszawski, dają możliwość zaliczenia lektoratów za pomocą kursów półinternetowych.
E-zajęcia
Zajęcia prowadzone są za pośrednictwem Internetu. Studenci poprzez specjalną platformę, na której posiadają swoje konta, dostają zadania i testy do rozwiązania. Są one później sprawdzane i oceniane przez prowadzącego lektorat. Tego typu zajęcia są kursem półinternatowym, ponieważ raz w miesiącu grupa spotyka się na „tradycyjnych" zajęciach. Daje to okazję do bezpośredniego kontaktu z koordynatorem zajęć.
Elastyczna nauka dla zapracowanych
W opinii studentów taki sposób zaliczenia lektoratów ma wiele zalet. Doceniają go zwłaszcza osoby bardzo zabiegane. Paulina, studentka dwóch kierunków dziennych na Uniwersytecie Warszawskim zdecydowała się na kurs półinternatowy ze względu na brak czasu na uczestniczenie w zwykłych zajęciach. Sam kurs ocenia dobrze, według niej nie odbiega on poziomem od tradycyjnego. Poza tym daje możliwość przerobienia materiału w dogodnym dla siebie czasie. – Oczywiście są wyznaczone pewne terminy przesyłania prac, jednak testy mogę rozwiązać wtedy, gdy mam akurat wolną chwilę. Podobnie z pisaniem prac. Poza tym nie tracę czasu na niezbyt efektywne jak dla mnie przesiadywanie na zajęciach, podczas których i tak możliwość bezpośredniego kontaktu z wykładowcą jest ograniczona. Największą zaletą kursu internetowego jest więc dla mnie możliwość ustalania indywidualnego czasu i tempa pracy – mówi Paulina.
Internetowy, a „żywy" kontakt z językiem
Można oczywiście stwierdzić, że ten sposób nauki posiada także wady, jak, np. brak „żywego" kontaktu z językiem, brak konwersacji. Z systematycznością w trakcie realizowania takiego kursu też bywa różnie: przesyłanie prac na ostatnią chwilę nie należy do rzadkości. Jednak podobne „problemy” w przypadku studentów dotyczą chyba nie tylko zajęć językowych.
Mimo wszystko tego typu kursy stanowią obecnie duże ułatwienie dla coraz bardziej zabieganych studentów, dając im możliwość pracy w dogodnym czasie, przy zastosowaniu rozwiązań wymuszających pewną systematyczność.
Justyna Nafalska