Według GUS, w Polsce w roku akademickim 2009/2010 było 35,5 tys. doktorantów, ponad 25 tys. z nich to uczestnicy studiów doktoranckich stacjonarnych.
- UAM zdobył najwięcej punktów w obszarze zabezpieczenia materialnego doktorantów; przede wszystkim odznaczył się wysokim odsetkiem przyznawanych stypendiów doktoranckich. Dodatkowo oferuje szereg możliwości dofinansowania badań prowadzonych przez doktorantów, ma rozwiniętą wymianę międzynarodową i skutecznie pomaga aplikować o różne granty zewnętrzne - poinformował przewodniczący kapituły konkursu Jacek Lewicki z Krajowej Reprezentacji Doktorantów.
Do udziału w konkursie PRODOK, który w tym roku ma trzecią edycję, zgłosiło się 36 uczelni prowadzących studia doktoranckie. Uczelnie odpowiadały na szczegółowe pytania dotyczące sytuacji doktorantów w pięciu obszarach: zabezpieczenia finansowego doktorantów, wsparcia ich aktywności naukowej, samorządności, wpływu na program studiów, a także proporcji doktorantów studiujących w trybie stacjonarnym i niestacjonarnym.
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza wygrał konkurs po raz trzeci. Drugie miejsce zajęła Politechnika Warszawska, a trzecie - Politechnika Gdańska. Uniwersytet Warszawski zajął czwarte miejsce, a Uniwersytet Jagielloński - piąte. "Konkurs ma za zadanie promować dobre praktyki dotyczące doktorantów. Mamy nadzieję, że wyniki PRODOK-a zachęcą uczelnie do przeanalizowania sytuacji młodych naukowców, a następnie do podjęcia konkretnych działań, wspierając ich rozwój naukowy" - wyjaśnił szef kapituły konkursu.
W programie Zjazdu jest dyskusja dotycząca spraw środowiska młodych naukowców, w której udział weźmie wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Witold Jurek. Planowane jest też spotkanie doktorantów z rektorami poznańskich uczelni.
Jak powiedziała przewodnicząca Krajowej Reprezentacji Doktorantów, Kinga Kurowska, doktoranci mają trzy zasadnicze grupy problemów. - Pierwszą z nich są finanse. Stypendium doktoranckie jest niskie i dostaje je mniej niż połowa doktorantów w Polsce. Obecnie minimalne stypendium wynosi 1044 zł. Drugim problemem, szczególnie ważnym w naukach technicznych, przyrodniczych czy medycznych, jest brak aparatury, sprzętu lub brak dostępu do niego. Często doktoranci zmuszeni są prowadzić badania w weekendy i są na samym końcu "kolejki", nawet za magistrantami - podkreśliła Kurowska.
Jej zdaniem, istotne jest także poprawienie relacji między doktorantami a ich opiekunami naukowymi. - Zdarzają się przypadki, gdy promotor nie angażuje się w pracę doktoranta lub wręcz nie ma dla niego czasu. Właściwy promotor nie tylko pomaga merytorycznie w pisaniu pracy, ale także zaprasza doktoranta do różnego rodzaju projektów i grantów, co pozwala po części rozwiązać problemy finansowe - tłumaczyła szefowa Krajowej Reprezentacji Doktorantów.
Działająca od 2006 r. Krajowa Reprezentacja Doktorantów, na mocy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, jest ogólnopolskim przedstawicielem i wyrazicielem woli środowiska doktorantów. Ma prawo do wyrażania opinii i przedstawiania wniosków w sprawach dotyczących ogółu doktorantów, w tym do opiniowania aktów normatywnych dotyczących doktorantów.