Podpisanie umowy z KIAT-em umożliwi firmom działającym w ramach Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz najlepszym projektom rozwijanym w ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości współpracę z południowokoreańskim instytutem. Prezes Polski Przedsiębiorczej Dariusz Żuk podkreślił, że KIAT dysponuje ogromnym budżetem - ok. 2 mld dol. rocznie - z czego dużą część przeznacza na współpracę międzynarodową. - Jest to budżet nieporównywalny z żadnym w Europie - zaznaczył. Według Żuka porozumienie z Koreańczykami usprawni kontakt i wymianę doświadczeń polskich i południowokoreańskich przedsiębiorców. - Koreańczycy dają dostęp do technologii i do rozbudowanych rynków, a Polacy mogą dawać swoją wiedzę know-how - podkreślił. Żuk wyjaśnił, że nie chodzi tu o kupowania polskich projektów przez Koreę Płd., ale raczej o wchodzenie zagranicznych inwestorów, np. jako udziałowców, w spółki z Polakami.
Dlaczego KIAT wybrał do współpracy Polskę? - Jesteśmy ludźmi, którzy mają fajne pomysły, fajne technologie, jesteśmy mocno zaangażowani w przedsiębiorczość. Nie powinniśmy mieć żadnych obaw i kompleksów, tylko powinniśmy brać się za siebie, zakładać firmy i próbować sił w biznesie - uzasadniał Żuk.
Obecny na spotkaniu prezes Polskiej Akademii Nauk, prof. Michał Kleiber stwierdził, że aby rozpoznawać światowe rynki, niezbędni są partnerzy na całym świecie. - Dzisiaj geografia nie ma wielkiego znaczenia, my możemy współpracować z firmą niemiecką, ale możemy tak samo dobrze współpracować z firmą koreańską, mimo że jest ona trochę dalej. Partnerów powinniśmy dobierać według naszych umiejętności, kompetencji, a nie wedle położenia geograficznego, bo ono ma dzisiaj znacznie mniejsze znaczenie - podkreślił prezes PAN.
Jednym z powodów, dla których Koreańczycy chcą współpracować z Polakami są rozwijane w Polsce technologie kosmiczne, np. takie, jakie wykorzystano w konstrukcji łazika marsjańskiego. Pojazd skonstruowany przez zespół z Politechniki Białostockiej zajął w tym roku pierwsze miejsce w międzynarodowych zawodach University Rover Challenge (URC) w Stanach Zjednoczonych. Członkowie zespołu założyli firmę i z funduszu AIP otrzymali dofinansowanie na dalszy rozwój i realizację kolejnych robotów. Współpraca m.in. z KIAT umożliwiłaby wykorzystanie polskiego wynalazku na skalę światową.
PAP, arb