Jak donoszą lokalne media po jednym z zimowych sztormów w północnej Kalifornii tysiące różowych stworzeń o fallicznym kształcie „pulsowało” wzdłuż plaży Drakes około 80 kilometrów na północ od San Francisco.
Morskie „robaki”, na które natknęli się spacerujący po plaży ludzie są jednym z gatunków z rodziny Urechidae, prawdopodobnie Urechis caupo. Gatunek ten występuje u zachodnich wybrzeży Ameryki Północnej, od Oregonu do Kalifornii Północnej. Żyje w podwodnych norach w kształcie litery U, tuż przy wybrzeżu. Żywią się martwą materia organiczną, która wyłapują z wody.
– Chodziłem przez pół godziny po plaży, a te stworzenia leżały wszędzie. Wzdłuż plaży było widać mewy, niektóre z nich były tak najedzone, że ledwie mogły stać – opowiadał David Ford w rozmowie z portalem Vice.
Azjatycki przysmak
Co ciekawe w Azji inny z gatunków z rodziny Urechidae, Urechis unicinctus nazywany „psim prąciem” jest przysmakiem lokalnej kuchni. W Korei je się je często surowe z solą i olejem sezamowym lub pastą z czerwonego chilli. W kuchni chińskiej smaży się go z warzywami lub suszonego i sproszkowanego używa jako wzmacniacza smaku.
Czytaj też:
Pies cierpiący na „kryzys egzystencjalny”. Zdjęcie szybko stało się viralem
„Ryba penis”, nietypowy azjatycki przysmak