Odnawialne źródła energii są drogie zdaniem połowy ankietowanych (51 proc.) i nie zapewniają stabilności według ponad 1/3 z nich (37 proc.), wynika z raportu „Zielony potencjał społeczny. Polska i Europa Środkowo-Wschodnia”, przygotowanego przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. 41 proc. badanych OZE kojarzy z energią słoneczną (panele słoneczne, fotowoltaika, kolektory), 38 proc. osób wskazało na energię wiatrową (wiatraki i farmy wiatrowe, 22 proc. kojarzy z elektrowniami wodnymi, a 20 proc. z bioenergią.
– Idea wykorzystywania odnawialnych źródeł energii zyskuje wśród Polaków coraz większe poparcie. Zdają sobie oni bowiem sprawę z zachodzących zmian klimatycznych i konieczności przeciwdziałania im – powiedział prezes IBRiS Marcin Duma.
Nowoczesne, ale zawodne
Raport wykazał, że 82 proc. ankietowanych OZE postrzega jako nowoczesny i przyszłościowy rodzaj energii, 76 proc. jako odnawialne źródła energii, które dzięki lokalnemu wytwarzaniu, zwiększą bezpieczeństwo energetyczne kraju. 69 proc. respondentów jest przekonanych, że „zielona energia” przyczynia się redukcji globalnego ocieplenia.
Natomiast 26 proc. Polaków wyraża opinię, że energię odnawialną narzuca Unia Europejska i zarabiają na niej przede wszystkim zachodnie firmy. Zdaniem 44 proc. ankietowanych, podstawą miksu energetycznego powinien być węgiel.
„Ankietowani byli pytani także o to, które rozwiązania w ramach „zielonej energii" najbardziej odpowiadają na potrzeby Polaków. Najwyższy odsetek odpowiedzi zyskały panele słoneczne (86 proc.), nowoczesna i ekologiczna spalarnia śmieci (85 proc.) oraz rozwój nowoczesnych biopaliw (84 proc.). Powyżej 80 proc. wskazań mają jeszcze farmy fotowoltaiczne. Coraz częściej mówi się o wykorzystaniu potencjału Morza Bałtyckiego, nie dziwi więc fakt, że wysoki odsetek, bo aż 71 proc. Polaków uważa, że nasz kraj potrzebuje morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku, a dwie trzecie respondentów nie miałoby nic przeciwko zamieszkiwaniu w jej sąsiedztwie” – czytamy w raporcie.
58 proc. ankietowanych zgodziłoby się na budowę w najbliższym sąsiedztwie ekologicznej spalarni śmieci, 82 proc. nie miałoby nic przeciwko punktowi ładowania samochodów elektrycznych, 81 proc. stacji paliw z nowoczesnymi biopaliwami, a 76 proc. farmom fotowoltaicznym czy też panelom słonecznym.
„Polacy byli pytani także o przeszkody, które stoją na drodze rozwoju 'zielonej energii' w naszym kraju. W opinii 37 proc. jest to przede wszystkim niska świadomość obywatelska w zakresie zagrożeń ekologicznych i zmian klimatu. Jedna trzecia respondentów wskazuje na wysokie koszty instalacji OZE oraz brak dostatecznej wiedzy na temat korzyści płynących dla zwykłego człowieka. Taki sam odsetek ankietowanych wymienił niechęć władz do podejmowania niepopularnych decyzji, do których może należeć budowa instalacji OZE. Co ciekawe, tylko 1 proc. Polaków uważa, że barierą jest niekorzystny wpływ 'zielonej energii' na zdrowie człowieka” – podano także.
Raport powstał na podstawie zrealizowanych w czerwcu 2020 r. przez IBRiS wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI, 1100), wywiadów internetowych (CAWI) oraz metody jakościowej, przy zastosowani techniki FGI.
Czytaj też:
Sposób na wyjście z kryzysu? Mogą pomóc odnawialne źródła energii