Ursula von der Leyen nie wyklucza powstania koalicji Europejskiej Partii Ludowej i Europejskiej Partii Konserwatystów i Reformatorów po wyborach do Parlamentu Europejskiego – podał portal Euractiv. Chociaż niektórzy członkowie ugrupowań sprzeciwiają się ewentualnemu porozumieniu, łączą ich stanowiska w sprawie przepisów klimatycznych.
Ewa Kopacz o potencjalnej koalicji w PE
Do ustaleń Euractiv w programie „Graffiti” Polsat News odniosła się Ewa Kopacz. Była premier została zapytana o to, czy wyobraża sobie koalicję z przyszłymi europosłami Prawa i Sprawiedliwości. – Może odpowiem na to pytanie wtedy, kiedy już będzie po wyborach i będę miała na to wpływ – stwierdziła eurodeputowana Platformy Obywatelskiej.
– Ponoć w polityce nigdy nie mówi się nigdy – kontynuowała polityk. Podkreśliła jednak, że występują między nimi znaczące różnice, zarówno programowe, jak i związane ze sposobem głosowania w wielu sprawach. Kopacz przyznała, że prawdopodobnie nie mogłaby się z nimi zgodzić m.in. w sprawie podejścia do przemocy wobec kobiet. – To, co robiliśmy z konwencją stambulską, bo ją przyjmowaliśmy, i wstrzymanie się PiS w tej sprawie spowodowało, że nie szanują kobiet – dodała.
Klimat. Wspólne stanowisko EPL i ECR
Portal Euractiv podkreślił, że w nowych publikacjach politycznych EPL i ECR dostrzegalna jest zbieżność w kwestiach klimatycznych. Pod koniec kwietnia zespoły doradców obu ugrupowań przedstawiły swoje stanowiska m.in. w sprawie tzw. Zielonego Ładu, w których zgodnie stwierdzono, że należy dążyć do wzmocnienia jednolitego rynku Unii Europejskiej.
Obie partie przyznają również, że do najważniejszych wyzwań należy ograniczenie nadmiernych regulacji, wspieranie sektora małych i średnich przedsiębiorstw oraz zwiększanie bezpieczeństwa surowców krytycznych w UE. Odmienne stanowisko prezentuje skrajnie prawicowe ugrupowanie Tożsamość i Demokracja, które uważa dotychczasowe cele za „całkowicie nierealne”.
Czytaj też:
Eurodeputowani dorabiają poza PE. Wątpliwość budzi coś innegoCzytaj też:
Tak Polacy oceniają start członków rządu w wyborach do PE. Nie obyło się bez zaskoczeń