Szymon Hołownia i Róża Thun wzięli udział w spotkaniu otwartym w Opolu. Podczas wydarzenia lider Polski 2050 wielokrotnie podkreślał znaczenie zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. – To może wszystko zawisnąć na pojedynczych mandatach – zauważył.
Szymon Hołownia uderza w polityków
Marszałek Sejmu przekonywał, że losy Europy „w tak trudnych czasach, z wojną u bram” nie powinny zależeć od kilku głosów. – Demokracja, jak nie ma stabilnej większości, to niestety zaczyna się psuć albo może łatwiej się popsuć. Nas nie stać dzisiaj na niestabilność. Putin będzie na to patrzył i będzie się cieszył, będzie rozgrywał – mówił.
Hołownia krytycznie ocenił podejście części polityków do trwającej obecnie kampanii. – To są wybory na śmierć i życie, wybory o potężnym znaczeniu. Wkurza mnie do imentu, że polska klasa polityczna redukuje je do ganiania i oskarżania się nawzajem: kto jest ruski, a kto tuski albo pruski – przyznał. Podkreślił, że ściganiem „ruskich albo pruskich” zajmują się służby. – My jesteśmy od tego, żeby zaplanować wizję rozwoju Polski w Europie – dodał.
Marszałek Sejmu o wadze wyborów
Lider Polski 2050 zaapelował też do wyborców, prosząc ich o wzięcie udziału w głosowaniu. – To jest nasza epokowa szansa. Jeżeli my to spiep****y, jeżeli my tego nie wykorzystamy, to sami będziemy sobie winni. Nie żaden Berlin, nie żaden Paryż, nie żadne inne ośrodki, nie wilcze oczy Tuska albo niesprawne kolano Jarosława (...) Sami sobie to ściągniemy na głowę – zaznaczył.
Polityk stwierdził też, że muszą spróbować uzyskać więcej mandatów niż węgierski Fidesz. – Orban zachowuje się bardzo często jak agent wpływu Putina w Unii Europejskiej. I jego przedstawiciele będą tam (...) na równych prawach. Naszych musi być więcej – wyjaśnił, zaznaczając, że „w polityce nie wystarczy mieć racji, trzeba mieć większość”.
Czytaj też:
Burza po decyzji prezydenta ws. śląskiego. „Gańba fest”, „kuriozalne”Czytaj też:
Hołownia o immunitecie Wosia: Realne jest głosowanie na najbliższym posiedzeniu Sejmu