„The Pistol Shrimps” to opowieść typu „od zera do bohatera”. Podążamy za drużyną koszykówki od czasu założenia i trudnych początków (większość kobiet nie potrafiła grać w kosza, miała po prostu ochotę zrobić coś dla przyjemności w swoim czasie wolnym), aż do przełomowych meczów, które cementują sukces zespołu. Obraz, którego tytuł bierze się od nazwy drużyny, opowiada tak naprawdę o całym środowisku kobiecej koszykówki w LA, gdyż założenie jednego zespołu przetarło szlaki innym drużynom, które zaczęły się zrzeszać niczym wychodzące na światło grzyby po deszczu.
Ogromna dawka humoru wynika z zabawnych rzeczy, które robią nie tylko same członkinie zespołu, ale i znajomi drużyny, aby promować ten sport. Liczba niecodziennych talentów, które objawiły się w członkiniach ekipy jest niezwykle zaskakująca. W szczególności świetni są znajomi drużyny, którzy komentują ich mecze, robiąc z tego dodatkowo komediowy podcast. Nie znając się na sporcie, ich uwagi często pełne są oczywistych spostrzeżeń, podrasowanych jednak popkulturalnymi uwagami, czy nietypowym żartem, który wkłada uśmiech na twarz widza. Piękna jest na przykład geneza ksywki jednej z członkiń zespołu. „Han Ma Boogie” tylko z początku wydaje się humorystyczną onomatopeją, powstałą w przypływie chwili. Okazuje się, że geneza tego imienia jest bardzo konkretna i związana, (jakżeby inaczej) z „Gwiezdnymi Wojnami”.
Z całości emanuje niezwykle pozytywna energia. Efekt ten został osiągnięty także, dzięki wyśmienitej ścieżce dźwiękowej, pełnej chwytliwych, tanecznych kawałków. „The Pistol Shrimps” po prostu wprawia w świetny humor. Niezwykle przyjemna rzecz, która zasługuje na uwagę, właśnie dzięki temu, że potrafi zarazić widza pozytywną energią.
Ocena: 7,5/10
