Film nagrodzony w Cannes wywołał oburzenie. „Wstrętne i chore”

Film nagrodzony w Cannes wywołał oburzenie. „Wstrętne i chore”

Julia Ducournau, reżyserka nagrodzonego w Cannes filmu „Tytan”
Julia Ducournau, reżyserka nagrodzonego w Cannes filmu „Tytan” Źródło: Newspix.pl / ABACA
Głosy oburzenia zderzyły się z wyrazami zachwytu. Złota Palma dla „Tytanu” okazała się strzałem w dziesiątkę. Julia Ducournau jest jak gwiazda rocka w nieco zatęchłej już filharmonii. Film jest „jazdą po bandzie”, która niektórych krytyków oburzyła. „Wstrętne wizje i chore fantazje” podsumowywało „Liberation”. Francuzka daje świetną rozrywkę, wbija w fotel tempem akcji, atakuje mocnymi obrazami. Lecz w tym szaleństwie jednak jest metoda.

– Ten wieczór jest perfekcyjny dzięki jego imperfekcji – mówiła zapłakana ze wzruszenia 37-letnia Julia Ducournau ze Złotą Palmą w dłoniach. Nawiązywała do gafy, jakiej dopuścił się przewodniczący jury, omyłkowo ogłaszając zwycięzcę na samym początku gali. – „Tytan” też nie należy do ideałów – dodała. – Dla niektórych to raczej film-potwór. Ale właśnie za to dziękuję Cannes. Za sygnał, że możemy być różni, i że to jest naszą wartością.

Jury podjęło odważną decyzję. Nie tylko dlatego, że na festiwalu, który miał już 74 edycje, zaledwie drugi raz triumfowała kobieta. Jedna z najbardziej szanowanych nagród filmowego świata trafiła do autorki feministycznego, anarchistycznego horroru. Pandemiczna impreza zostawiła widzów z przekonaniem, że aby poradzić sobie ze współczesnymi kryzysami, musimy zrewidować wyznawane przez nas wartości.

Artykuł został opublikowany w 29/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.