O tym, że film „Avengers: Wojna bez granic” okaże się sukcesem kasowym, wiadomo było już w ciągu niecałych dwóch tygodni od premiery. Do tego czasu bowiem produkcja Marvel Cinematic Universe zarobiła już ponad miliard dolarów. Teraz, gdy najnowsi Avengersi na koncie mają już ponad dwa miliardy dolarów, mówi się o tym, że to właśnie ten film przebije wynik najlepiej zarabiającego filmu w historii. „Avatar” – bo o nim właśnie mowa – swój rekord utrzymuje aż od 2009 roku.
Skąd bierze się sukces Avengersów?
Wszystkim tym, którzy dotąd nie zetknęli się z fenomenem Avengers, należy się krótkie wyjaśnienie. Jest to zbiór superbohaterów (stworzonych przez komiksowych rysowników zrzeszonych przez studio Marvel), wspólnymi siłami ratujących Ziemię przed przybyszami z obcych światów, względnie przed szaleństwami złowrogiej ziemskiej organizacji Hydra, wzorowanej luźno na nazistach. Atrakcyjne w tej historii jest to, że prawie każdy z nich, zanim dołączył do Avengersów, miał wyrobioną markę i przeżywał już własne przygody.
To tak, jakby Hans Kloss połączył siły z Czterema Pancernymi, Thorgalem, Kapitanem Żbikiem i duetem Kajko – Kokosz. Może i brzmi absurdalnie, ale dokładnie na tym opiera się fenomen Avengersów. Fanów cieszą już same interakcje pomiędzy ich ulubionymi bohaterami, a misja jest tylko tłem dla zabawnych dialogów i sprzeczek super herosów. Jesteśmy ciekawi, czy wspomniani fani znali różnice pomiędzy komiksowymi, a filmowymi wersjami Avengersów. Zapraszamy do galerii zamieszczonej na początku tekstu.
Czytaj też:
Jeśli nie oglądaliście filmu, nie klikajcie. Mamy najlepsze memy z najnowszych Avengersów