Wiceszef MON „ostrzega” szabrowników. „Nikogo nie puścimy wolno”

Wiceszef MON „ostrzega” szabrowników. „Nikogo nie puścimy wolno”

Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk Źródło: PAP / Rafał Guz
Wiceszef MON podkreślił, że „nie będzie zmiłuj jeżeli policja albo żandarmeria wojskowa złapie szabrowników”. Cezary Tomczyk zaznaczył, że przestępstwo jest zagrożone karą do 10 lat więzienia.

Cezary Tomczyk został zapytany o szabrowników, którzy okradają domy opuszczone przez powodzian, czy nawet ratowników WOPR-u. Wiceminister obrony narodowej podkreślił w radiowej Trójce, że „bardzo by chciał, żebyśmy z incydentów, które dotyczą szabrownictwa, nie kreowali obrazu tam na miejscu albo obrazu w ogóle społeczeństwa, bo tak nie jest”. Zdaniem Tomczyka „to są sprawy incydentalne i natychmiast jest reakcja”.

– Chciałbym, żeby to też każdy usłyszał, że nie będzie zmiłuj jeżeli policja albo żandarmeria wojskowa, bo mamy takie łączone patrole, złapie szabrowników. To jest do 10 lat więzienia. To są bardzo poważne konsekwencje. Na pewno nikogo nie puścimy wolno. Wojsko używa też noktowizji w nocy, termowizji po to, żeby pilnować majątku ludzkiego – zapewnił wiceszef MON.

Odmawiają ewakuacji, bo obawiają się szabrowników. Cezary Tomczyk komentuje

Tomczyk wyraził również zrozumienie wobec osób, które „nie chcą ewakuować się z jakichś miejscowości i odmawiają tego kilka razy na przykład wojsku, ze względu na to, że martwią się o swój majątek”. Stwierdził, że tego typu sytuacje zdarzają się bardzo często.

Wiceminister obrony odniósł się także do oświadczenia, które Jarosław Kaczyński wysłał do Polskiej Agencji Prasowej. „Po wielu dniach apeli i próśb poszkodowanych mieszkańców Tusk wreszcie zauważył, że propaganda sukcesu i opowieści o dobrze działającym rządzie w dobie kryzysu nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością” – ocenił m.in. prezes PiS.

Jarosław Kaczyński skrytykował Donalda Tuska. Wiceszef MON odpowiedział sugestią o hienach

– Jak słucham dzisiaj polityków PiS-u, to chciałbym im przekazać jedno, że jest takie uczucie, które chciałbym wyrazić, ale go nie wyrażę, co o tym myślę. Gdzieś się pojawił w internecie taki symbol pewnego zwierzęcia, które żeruje w różnych takich miejscach – powiedział Tomczyk. Prowadząca rozmowę dopytywała, czy chodzi o hieny, ale wiceszef MON kontynuował swoją wypowiedź.

– Wydaje mi się, że to jest dzisiaj ostatni moment, żeby w ogóle odnosić się do jakichś zaczepek politycznych, jakiegoś tam Błaszczaka czy kogoś, bo to jest po prostu strasznie, strasznie głupie – zaznaczył Tomczyk. Wiceminister obrony narodowej podsumował, że rząd zajmuje się dzisiaj innymi tematami, niż komentarzami politycznymi opozycji.

Czytaj też:
Bandyci splądrowali sklep jubilerski w Lądku-Zdroju. „Właścicielka płakała kilka godzin”
Czytaj też:
„Szabrownictwo, bandyterka”. Burmistrz Lądka Zdroju o szokujących zdarzeniach

Źródło: Program 3 Polskiego Radia