Kartografia ekstremalna - 11 map, których nie znasz
-
Kartografia ekstremalna - 11 map, których nie znasz
Dochody na gospodarstwo domowe w Hiszpanii. Mapa pozwala zrozumieć żądania niepodległościowe Kraju Basków i Katalonii – doskonale odznaczają się wysokimi dochodami w porównaniu do reszty kraju. Ciemna wyspa to Madryt
-
Na mapie mamy zaznaczone wskaźniki Air Quality Index. Wartość 100 (żółta) to ostatni poziom, przy którym bezpieczne jest ludzkie zdrowie. Bordowy widoczny w wielu miastach Chin to bezpośrednie zagrożenie życia
-
-
Detroit, czyli krzyżówka Łodzi z Bytomiem. W latach ‘60 biała klasa średnia wyniosła się na przedmieścia, zaś czarna biedota pozostała w mieście. Czerwona wyspa pomiędzy niebieskim to Hamtramck – dawna polska enklawa
-
Wiadomości wysłane na Twittera z telefonów. Jeśli nałożyć na to mapę dochodów to okazuje się, że biedni korzystają z Androida, a bogaci z iOSa. Wyjątkiem są centra miast, gdzie mieszka biedota, ale z uwagi na biurowce przeważają iPhony
-
Chicago - w przybliżeniu widać, gdzie w ciągu dnia są mieszkańcy miasta, a gdzie turyści. Niebieskie kropki to tweety, kropki pomarańczowe to zdjęcia (wrzucone na flickr.com), a białe to i to, i to. Turyści robią zdjęcia, podczas gdy lokalsi tweetują
-
-
Mapa mówi sama za siebie. Więcej ludzi żyje w środku białego kółka, niż poza nim.
-
W Polsce własny dom czy mieszkanie to ciągle oznaka prestiżu i życiowej zaradności. W Nowym Jorku i innych zachodnich miastach – niekoniecznie. Na mapie im jaśniejszy kolor, tym mniejszy odsetek osób jest właścicielami mieszkań, w których mieszka.
-
Widać, bardzo metropolie ciągną gospodarczo kraj. Obszary zaznaczone na fioletowo skupiają 4,4 mln Polaków i wytwarzają 372 675 mln zł PKB. Zaznaczone na zielono zamieszkane są przez 13 mln ludzi i wytwarzają 359 994 mln zł PKB.
-
-
Dane spisowe pokazujące, gdzie mieszkają ludzie o narodowości innej niż polska. Najwięcej jest ich w powiecie puckim (58,2% wszystkich mieszkańców). Doskonale odznacza się także Górny Śląsk w swoich historycznych granicach
-
Dlaczego miasta są (czasem) fajniejsze od przedmieść. Na niebiesko zaznaczono, dokąd można dojść z czerwonego punktu, jeśli nie chce się iść dalej niż milę. Jak widać w mieście (Seattle, po lewej) dojdzie się znacznie dalej niż na przedmieściach
-
W tym roku obchodzimy dziesiątą rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Trudno uwierzyć, ale w 2003 roku znalazły się miejsca, w których blisko 9 na 10 głosujących było przeciw integracji z Zachodem.
-