W środę 7 listopada prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że wydała decyzję o zakazie Marszu Narodowców. – Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości – stąd moja decyzja o zakazie marszu – tłumaczyła. Zamieszczając na Twitterze skan dokumentów z decyzją dodała: „Po pierwsze: bezpieczeństwo. Przy obecnych kłopotach policji trudno wierzyć, że uda się je zapewnić 11 listopada. Po drugie: historia. Polska i Warszawa dość już wycierpiały przez agresywny nacjonalizm. Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości. Stąd decyzja o zakazie”.
Czytaj też:
Prezydent wydała decyzję o zakazie Marszu Niepodległości w Warszawie
– To jest bezprawie. Zwyczajna próba zdestabilizowania naszych działań. Wczoraj we Wrocławiu, dziś spotkało to Warszawę – ocenił Krzysztof Bosak. – Widać wyraźnie, że przedstawiciele strony liberalnej mają tendencje zamordystyczne. Chcą wyeliminować każdego, kto się z nimi nie zgadza. Trudno, ja zapewniam, że Marsz Niepodległości przejdzie tak czy siak – poinformował.
Pytany o to, czy marsz przejdzie, nawet jeśli będzie nielegalny, Bosak odpowiedział: „Cóż, przecież konstytucję można stosować bezpośrednio, a ta daje nam gwarancję zgromadzeń”.
Czytaj też:
12 listopada dniem wolnym od pracy? Sejm zdecydowałCzytaj też:
Reakcje na wieść o odwołaniu Marszu Niepodległości. Dziennikarze przewidują zamieszki