„Zaangażowanie przez premiera Żandarmerii Wojskowej w ochronę marszu potwierdza obawy co do możliwości zapewnienia bezpieczeństwa. Jeśli to nie przekona sądu, to znaczy, że przepis pozwalający na wydanie zakazu jest martwy” – napisała na Twitterze prezydent stolicy. Gronkiewicz-Waltz zamieściła też skan dokumentu. To reakcja na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, który uchylił jej wcześniejszy zakaz po tym, jak odwołali się od niego organizatorzy Marszu Niepodległości.
Zakaz organizacji marszu narodowców Gronkiewicz-Waltz wydała 7 listopada. „Po pierwsze: bezpieczeństwo. Przy obecnych kłopotach policji trudno wierzyć, że uda się je zapewnić 11 listopada. Po drugie: historia. Polska i Warszawa dość już wycierpiały przez agresywny nacjonalizm. Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości. Stąd decyzja o zakazie” – wytłumaczyła na Twitterzeprezydent.
Marsz Państwowy
Przypomnijmy, że niezależnie od marszu organizowanego przez środowiska narodowe, odbędzie się Marsz Państwowy. Decyzję w tej sprawie podjęli na początku tygodnia prezydent i premier. Zgromadzenie rozpocznie się na rondzie Dmowskiego w Warszawie, gdzie przelecą dwie Iskry rozstawiające w powietrzu biało-czerwoną flagę. Następnie ma zostać odegrany hymn państwowy. Marsz wyruszy po przemówieniu prezydenta Andrzeja Dudy. Zgromadzeni mają iść Alejami Jerozolimskimi i Mostem Poniatowskiego aż do Ronda Waszyngtona. W sumie trasa marszu ma liczyć około 3 kilometrów. Michał Dworczyk podkreślił, że na początku marszu jechać będzie ok. 40 pojazdów wojskowych. – Potem przejdą orkiestry, następnie kompania reprezentacyjna, orkiestra wojskowa, kombatanci, harcerze i potem warszawiacy oraz ci wszyscy Polacy, którzy przyjadą, żeby wspólnie świętować stulecie niepodległości – mówił.
Czytaj też:
Opozycja i byli premierzy będą wspólnie świętować 11 listopada. Co mają w planach?