W środę 18 marca 2020 roku Kathleen Byrne z Syracuse skończyła 95 lat. Kobieta nie urządziła przyjęcia, podczas którego mogłaby zdmuchnąć świeczki na torcie w towarzystwie bliskich osób. Plany dotyczące zorganizowania hucznej imprezy pokrzyżowała rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa. Rodzina Kathleen nie wyobrażała sobie, by tego dnia nie odwiedzić solenizantki. Bliscy 95-latki przygotowali więc dla niej niespodziankę, dostosowując się do obowiązujących obecnie obostrzeń związanych z zakazem przebywania w dużych skupiskach ludzi.
Dzieci, wnuki i prawnuki Kathleen Byrne przyjechali pod jej dom. Stanęli w bezpiecznej odległości od solenizantki, zachowując jednocześnie dystans od siebie. Odśpiewali jej urodzinową piosenkę, a w rękach trzymali balony i plakaty z literami, które układały się w wyrażenie „Happy Birthday”. Kathleen obserwowała ich z werandy przed domem. Uśmiechała się i machała do bliskich ręką. Internauci są poruszeni tą historią, czemu dają wyraz w publikowanych komentarzach.
Czytaj też:
Koronawirus oczami fotografów. Te zdjęcia nie wymagają komentarza
Urodziny w cieniu pandemii koronawirusa. 95-latka świętowała w wyjątkowy sposób