12-latka zmarła z wycieńczenia. Musiała przejść ponad 100 km z powodu pandemii

12-latka zmarła z wycieńczenia. Musiała przejść ponad 100 km z powodu pandemii

Szpital
Szpital Źródło: Shutterstock / hxdbzxy
Nie żyje 12-letnia dziewczynka, która wraz ze swoimi krewnymi udała się na ponad 100 kilometrową wyprawę do rodzinnego domu w jednym ze stanów w Indiach. Jamlo Madkam nie była zakażona koronawirusem.

Do tej pory w Indiach odnotowano 18 985 przypadków zakażenia koronawirusem. Władze poinformowały o 603 zgonach związanych z COVID-19. Lekarzom udało się wyleczyć 3273 pacjentów. We wtorek 21 kwietnia w Indiach wykryto 446 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 11 osób.

Jak podaje CNN, jedną z pośrednich ofiar śmiertelnych koronawirusa jest 12-letnia dziewczynka. Jamlo Madkam pracowała na polach chili w wiosce Perur w południowym stanie Telangana w Indiach. 15 kwietnia dziecko wraz ze swoimi krewnymi wyruszyło w podróż do rodzinnego stanu Chattisgarh w środkowych Indiach. Zdecydowali się na podróż, ponieważ nie wiedzieli, kiedy skończy się ogólnonarodowa kwarantanna i obawiali się o swoje zdrowie i finanse. Do oddalonego o ponad 100 km celu chcieli dotrzeć pieszo.

Wyprawa trwała 3 dni. Dr Pujari, główny lekarz stanu Chattisgarh przekazał, że Jamlo Madkam zmarła 11 km przed końcem wyprawy. Medyk tłumaczył, że dziewczynka była bardzo wyczerpana. Rodzina szła przez teren górzysty, ponieważ chciała ominąć policyjne patrole pilnujące zakazu przemieszczania się. Jednocześnie u 12-latki pojawiły się problemy żołądkowe i wymioty, przez co praktycznie w trakcie całej wędrówki niewiele jadła. Zdaniem dr Pujari do śmierci 12-latki doprowadziło wyczerpanie pomieszane z nierównowagą elektrolitów. Po dotarciu do domu rodzina została skierowana na przymusową 14-dniową kwarantannę. Przeprowadzono im także testy na obecność . Testy wykazał, że zmarła 12-latka nie była zakażona.

Czytaj też:
Pielęgniarka odłącza chorych na COVID-19 od respiratorów. „Miewam koszmary”