Choć w wielu krajach obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa zostały zniesione, każdego dnia na świecie nadal odnotowuje się mnóstwo nowych przypadków. Minionej doby tylko w Stanach Zjednoczonych testy wykazały ponad 39 tys. nowych zakażeń koronawirusem. Łącznie na całym świecie zachorowało ponad 11,1 miliona osób, odnotowano także ponad 526 tys. zgonów związanych z COVID-19.
Tymczasem studenci z miasta Tuscaloosa w stanie Alabama wpadli na zaskakujący pomysł. Postanowili zorganizować imprezy, na które celowo były zapraszane osoby zakażone koronawirusem. Aby dostać się na wydarzenie, należało na wejściu pokazać pozytywny wynik testu. Głównym punktem imprezy był konkurs, którego zasady były bardzo proste. Wszyscy uczestnicy imprezy wkładali pieniądze do specjalnego naczynia. Znajdująca się w puli nagroda miała trafić do osoby, u której jako pierwszej testy wykażą zakażenie koronawirusem.
Po pierwszych doniesieniach w mediach społecznościowych o zadziwiającej kreatywności studentów, lokalne władze myślały, że to żart. Jak się jednak okazuje, sprawa jest poważna. – Takie imprezy naprawdę miały miejsce. Nie wiemy, czy ktoś faktycznie zakaził się w trakcie koronawirusem. Jak tylko dostajemy sygnał o podobnych wydarzeniach, od razu wysyłamy na miejsce policję, aby przerwać zgromadzenie – powiedział Randy Smith, szef straży pożarnej w mieście Tuscaloosa.
Czytaj też:
Sztokholm. COVID-19 najpewniej najczęstszą przyczyną zgonów w 2020 roku