Moderna wystąpiła w poniedziałek do amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) w celu uzyskania zezwolenia na użycie szczepionki w nagłych przypadkach. Dzięki temu produkt może stać się drugim tego typu (po szczepionce opracowanej przez koncern Pfizer i BioNTech), który jeszcze w tym roku otrzyma zezwolenie na użycie. – Uważamy, że mamy szczepionkę, która jest bardzo skuteczna. Mamy teraz dane, aby to udowodnić – stwierdził dyrektor medyczny koncernu Tal Zaks w rozmowie z agencją Reutera. – Oczekujemy, że odegramy główną rolę w odwróceniu tej pandemii – dodał.
Moderna zakończyła trzecią fazę badań. Są wyniki
W doświadczeniu wzięło udział 196 uczestników z COVID-19, spośród ponad 30 tys. ochotników. 185 osób otrzymało placebo, a 11 szczepionkę Moderny. Dalsze badania wykazały, że u 30 pacjentów zdiagnozowano ciężki przebieg choroby. Wszystkie osoby wykazujące poważne objawy miały podane wcześniej placebo.
Koncern przekazał, że skuteczność szczepionki wyniosłą 94,1 proc. i była spójna niezależnie od wieku, rasy i pochodzenia etnicznego oraz płci. „196 przypadków COVID-19 obejmowało 33 starsze osoby dorosłe (w wieku 65+) i 42 uczestników identyfikujących się jako osoby z różnych społeczności)” – czytamy w komunikacie firmy.
Czytaj też:
Poseł PiS został wolontariuszem. „Człowiek szybko nabiera pokory”