W mieście Mol w belgijskiej prowincji Antwerpia wszczęto dochodzenie po tym, jak wielu mieszkańców domu opieki uzyskało pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Nagły wzrost liczby zakażeń jest wiązany z okolicznościową wizytą mężczyzny, który odwiedził placówkę w przebraniu Mikołaja. U niego jako pierwszego zdiagnozowano COVID-19, a w następstwie zlecono wykonanie testów u mieszkańców domu opieki.
Jak podaje Sky News, istnieją rozbieżności w spływających informacjach dotyczących skali zachorowań w belgijskiej placówce. Początkowo informowano o 45 zakażonych koronawirusem mieszkańcach, a obecnie mówi się o nawet 75, w tym 14 pracowników ośrodka.
„To czarny dzień w historii domu opieki”
Sprawę skomentował burmistrz Mol. Wim Caeyers przekazał, że wizyta Mikołaja odbyła się „w najlepszej wierze”. – To czarny dzień w historii domu opieki – dodał, komentując wybuch zachorowań na COVID-19. Caeyers zaznaczył, że w zaistniałej sytuacji ogromne obciążenie psychiczne odczuwają zarówno mężczyzna, który przebrał się za Mikołaja, jak również organizatorzy wydarzenia.
Początkowo deklarowano, że Mikołaj oraz mieszkańcy domu opieki podczas świątecznej wizyty nosili maseczki i zachowywali dystans. Sky News informuje, że rodziny mieszkańców dysponują zdjęciami, na których widać, że zasady jednak nie były restrykcyjnie przestrzegane.
Czytaj też:
Nie żyje premier Eswatini. Kim był polityk, którego nazywano „nowicjuszem”?