Do tej pory na oznakowaniu szczepionki zawarta była informacja, że druga dawka powinna zostać podana „co najmniej 21 dni" po pierwszej. To zalecenie ma być teraz zaktualizowane. W informacji o produkcie podano, że uczestnicy szczepień, których dane wykorzystano do obliczenia skuteczności szczepionki, otrzymali drugą dawkę w ciągu od 19 do 42 dni po pierwszej dawce. Dodano też zdanie z informacją, że 93,1 proc. tych osób otrzymało drugą dawkę od 19 do 23 dni po pierwszej dawce.
EMA w komunikacie podkreśla, że obecnie nie ma danych o skuteczności szczepionki podawanej poza odstępami czasu, stosowanymi w badaniach klinicznych. Producenci ze swojej strony ostrzegają, że nie mają dowodów na to, że ich szczepionka będzie nadal chronić przed koronawirusem, jeśli druga dawka zostanie podana później, niż przewidziano to w badaniach.
Agencja Reuters przypomina, że Wielka Brytania, Meksyk i kilka krajów UE, w tym Dania, Francja, Niemcy i Holandia rozważają lub wdrożyły już strategię opóźnień przy podawaniu drugiej dawki szczepionki.
W ten sposób, według Reutera, kraje te chcą dostosować się do opóźnień w dostawach preparatu i zapewnić ochronę jak największej grupie ludzi w obliczu rozprzestrzeniania się wysoce zakaźnych wariantów koronawirusa – brytyjskiego i południowoafrykańskiego. (PAP)
Czytaj też:
Czy po szczepieniu przeciw COVID-19 można brać leki przeciwbólowe?