– Na pewno rozważamy kontynuowanie wysokich poziomów restrykcji do aż okresu wielkanocnego – powiedział premier Irlandii Micheal Martin w rozmowie ze stacją RTE. Jak dodał, wiele powinno się wyjaśnić po 20 lutego.
Irlandzki premier powiedział, że rząd ma nadzieję na zniesienie ograniczeń w sektorze budowlanym i ponowne otwarcie szkół na początku marca, gdyż te dwie kwestie pozostają priorytetem, ale rozsądne jest, by znoszenie restrykcji następowało stopniowo, zatem ograniczenia w podróżowaniu, odwiedzaniu innych gospodarstw domowych oraz w handlu detalicznym i hotelarstwie prawdopodobnie pozostaną w mocy.
Martin dodał, że pojawienie się nowych wariantów koronawirusa spowodowało, że ograniczenie podróży i kontrole graniczne nabrały dodatkowego znaczenia. Przypomniał, że odbywanie podróży zagranicznych bez uzasadnionego powodu jest łamaniem restrykcji.
Irlandia utrzyma restrykcje do Wielkanocy. Możliwe ostrzejsze rygory
W przyszłym tygodniu rząd irlandzki prawdopodobnie wprowadzi, wzorem Wielkiej Brytanii, obowiązkową kwarantannę w hotelach po przyjeździe z niektórych państw. Ponadto mają zostać podniesione kary za wyjazdy zagraniczne w celach rekreacyjnych – z 500 do 2000 euro.
Jak powiedział Martin, Irlandia musi myśleć o czymś więcej niż obowiązkowa kwarantanna, ponieważ „w przeciwnym razie w perspektywie średnio- i długoterminowej skończymy jako więźniowie we własnym kraju”.
Obecnie obowiązujący lockdown rozpoczął się 31 grudnia zeszłego roku. Początkowo miał potrwać co najmniej do końca stycznia, ale 26 stycznia rząd ogłosił, że zostaje on przedłużony co najmniej do 6 marca.
W ostatnich kilku dniach dobowa liczba nowo wykrywanych zakażeń oscyluje w okolicach tysiąca, co jest dużym spadkiem w porównaniu z początkiem stycznia, gdy w szczytowym momencie przekraczała 8200. Nadal utrzymuje się jednak wysoka liczba zgonów z powodu Covid-19, zwykle powyżej 50 dziennie. Od początku epidemii w Irlandii wykryto 205 939 zakażeń, z których 3794 zakończyły się śmiercią.
Bartłomiej Niedziński