Koronawirus znów na Antarktydzie. Opanował stację badawczą

Koronawirus znów na Antarktydzie. Opanował stację badawczą

Antarktyda, zdjęcie ilustracyjne
Antarktyda, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / fivepointsix
W niedzielę 2 stycznia BBC podało informację o koronawirusie na belgijskiej stacji badawczej Princess Elisabeth Polar Station na Antarktydzie. Zakażonych jest co najmniej 16 spośród 25 jej pracowników jest zakażonych.

– Sytuacja nie jest dramatyczna (...) Wszyscy pracownicy stacji otrzymali propozycję opuszczenia stacji lotem zaplanowanym na 12 stycznia. Jednak wszyscy zadeklarowali wolę pozostania na stacji i kontynuowania prac badawczych – powiedział BBC nadzorujący ten projekt Joseph Cheek z Międzynarodowej Fundacji Polarnej.

Cheek przyznał, że sporym utrudnieniem w pracy naukowców jest konieczność odbywania kwarantanny przez część zespołu, ale zapewnił też, że badania nie zostały przerwane. Na stacji chorych dogląda dwóch lekarzy.

O zakażeniach na stacji poinformował jako pierwszy belgijski dziennik „Le Soir”. 14 grudnia wykryto pierwsze infekcje na stacji wśród osób, które przybyły tam siedem dni wcześniej.

Koronawirus na Antarktydzie. Niemal rok po pierwszym takim przypadku

BBC przypomina, że w ubiegłym roku w grudniu koronawirus pojawił się po raz pierwszy na Antarktydzie, będącej wtedy ostatnim wolnym od niego kontynentem, a konkretnie w utrzymywanej przez siły zbrojne Chile stacji badawczej „Bernardo O'Higgins Riquelme”.

W położonej na północnym skraju Półwyspu Antarktycznego polarnej bazie zakaziło się wówczas co najmniej 36 osób: 26 wojskowych i 10 pracowników cywilnej firmy świadczącej tam usługi techniczne.







Czytaj też:
Jacek Kurski: Na „Sylwestrze marzeń” wszyscy byli zaszczepieni