W niedzielę 17 października Ministerstwo Zdrowia podało najnowsze dane o koronawirusie w Polsce. Choć w raporcie odnotowano nieco mniej nowych zakażeń niż w ostatnich dniach, dane nadal są bardzo alarmujące. Minionej doby potwierdzono 2523 nowe zachorowania na COVID-19, a więc o 996 więcej niż przed tygodniem. 10 października resort informował o 1527 nowych przypadkach koronawirusa.
Najwięcej nowych zakażeń pojawiło się w województwie lubelskim - 573. Pozostałe pochodzą z województw:
- mazowieckiego (495)
- podlaskiego (250)
- podkarpackiego (154)
- zachodniopomorskiego (127)
- pomorskiego (123)
- śląskiego (120)
- łódzkiego (119)
- dolnośląskiego (110)
- wielkopolskiego (102)
- małopolskiego (101)
- kujawsko-pomorskiego (72)
- warmińsko-mazurskiego (53)
- opolskiego (32)
- świętokrzyskiego (32)
- lubuskiego (27)
- 33 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną
Z raportu MZ wynika, że minionej doby nikt nie zmarł z powodu COVID-19 a 1 osoba zmarła z powodu chorób towarzyszących. Łączna liczba ofiar śmiertelnych pandemii w naszym kraju wynosi 76 112.
Koronawirus w Polsce. Ile osób jest w szpitalach?
Sytuacja w szpitalach w związku ze wzrostem zakażeń koronawirusem jest coraz trudniejsza. Według najnowszego raportu MZ zajętych jest już 3077 z 8005 łóżek. Pod respiratorami znajduje się 282 pacjentów, łącznie dostępnych jest 831 respiratorów. Kwarantanną objęto 116 255 osób. Wyzdrowiało 2 675 821 osób, u których wcześniej potwierdzono zakażenie koronawirusem.
Koronawirus. Kiedy szczyt czwartej fali?
Według prognoz, o których opowiadał w TVP Adam Niedzielski, do końca października liczba nowych zakażeń wzrośnie do pięciu tysięcy, a to nie koniec złych wiadomości.
– Czwarta fala się rozpędza. Prognozy wskazują, że na koniec października będziemy mieli około 5 tysięcy zakażeń dziennie, a na koniec listopada ta dzienna liczba zakażeń będzie rzędu 7 – 12 – a nawet 15 tysięcy. I to będzie mniej więcej szczyt fali – powiedział minister zdrowia.
Do kulminacji liczby zakażeń ma dojść na przełomie listopada i grudnia.
Czytaj też:
IV fala pandemii w Europie. Ponad 1000 zgonów w dobę w Rosji, „katastrofa” w Rumunii