W piątek 20 marca Ministerstwo Zdrowia przekazało informację o śmierci 27-letniej kobiety zakażonej koronawirusem. Kobieta zaraziła się od własnej matki, która wróciła z Włoch. Pacjentka przebywała w szpitalu w Łańcucie. Dziennikarz RMF FM przekazał na Twitterze, że 27-latka kilka dni temu urodziła w szpitalu dziecko i być może to miało wpływ na tak dramatyczny przebieg choroby. Po kilkudziesięciu minutach dziennikarz poinformował, że bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety była sepsa, która pojawiła się po porodzie.
Takie informacje przekazał również rzecznik Ministerstwa Zdrowia. – Wszystko na to wskazuje, że bezpośrednią przyczyną śmierci 27-latki z Łańcuta była sepsa a nie choroba COVID-19 wywołana przez koronawirusa – powiedział Wojciech Andrusiewicz. Pytany, czy kobieta powinna być zaliczana, jako szósta osoba, która zmarła w Polsce z powodu koronawirusa odparł, że tak naprawdę nie powinniśmy wliczać tej zmarłej kobiety do osób, które poniosły śmierć z uwagi na fakt zarażenia koronawirusem. – Została włączona do tych sześciu osób, ponieważ była osobą zakażoną koronawirusem, ale jak poinformowali nas medycy ze szpitala w Łańcucie, bezpośrednią przyczyną śmierci nie był jednak COVID-19, ale sepsa – dodał rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Czytaj też:
Tragiczne wieści z Hiszpanii. Już ponad 1000 ofiar śmiertelnych koronawirusa