46-letni fizjoterapeuta z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu od blisko dwóch tygodni uskarżał się na problemy ze zdrowiem. Radomski szpital to jedno z największych ognisk koronawirusa w Polsce – zakaziło się tam już 200 osób, z czego 112 to członkowie personelu medycznego.
Mężczyzna miał bardzo duszący kaszel. Tydzień temu jego stan był na tyle poważny, że konieczne było przeniesienie go z oddziału wewnętrznego na oddział intensywnej terapii, podłączenie pod respirator i wprowadzenie w stan śpiączki farmakologicznej. W ostatnich godzinach jego stan uległ gwałtownemu pogorszeniu.
Jak podaje TVN24, mężczyzna zmarł w nocy z 15 na 16 kwietnia. – Z przykrością informujemy, że w szpitalu przy ul. Tochtermana w Radomiu zmarł fizjoterapeuta, pracownik naszego szpitala. Zarząd i personel Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego składa rodzinie i bliskim najszczersze kondolencje. Jednocześnie informujemy, że szpital chce przekazać wsparcie finansowe rodzinie zmarłego. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi zmarłego – przekazała tvn24.pl Karolina Gajewska, rzecznik Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
46-latek osierocił dwoje dzieci.
Czytaj też:
Kiedy szczyt zachorowań na COVID-19? Jest najnowsza prognoza dla Polski