Sejm w trakcie środowych obrad mógł rozszerzyć się o punkt, o który wnosiła opozycja, a konkretnie Lewica. Klub Lewicy chciał, by minister zdrowia przekazał informacje na temat przygotowania służby zdrowia w trakcie pandemii.
Informacja ministra zdrowia w sprawie aktualnego stanu szpitali jednoimiennych zakaźnych oraz stanu ich przygotowania na ewentualną drugą falę zakażeń SARS-CoV-2 – brzmiał wniosek.
Porządku obrad nie uzupełniono jednak o ten punkt. Wniosek przepadł przy 226 głosach „przeciw” ze strony PiS (choć 4 posłów z tego klubu głosowało „za”).
Koronawirus w Polsce. Poseł Lewicy chciał, by do Sejmu zawitali Morawiecki i Niedzielski
Z podobnym wnioskiem wystąpiła później także posłanka KO Monika Wielichowska: – Wnoszę o uzupełnienie porządku obrad o informację premiera na temat stanu przygotowania państwa na rosnącą falę zakażeń koronawirusem, a także wirusa grypy w trakcie pandemii.
Krzysztof Gawkowski z Lewicy apelował, by w „trybie pilnym” w parlamencie zjawili się premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski. – Jest sytuacja pandemiczna, która się nasila, a rząd udaje, że nic się nie stało – mówił Gawkowski i na mównicy sejmowej machał czerwoną kartką, która jego zdaniem należy się rządowi. Kartę później postawił na mównicy.
Czytaj też:
W Sejmie nowe obostrzenia. Konfederacja je złamała, poseł się wykłócał. Posypią się kary
Rekord zakażeń, ponad 3 tys. nowych przypadków. „Wirus w odwrocie od tego, co mówił Morawiecki”
Opisywane zdarzenia w Sejmie rozgrywały się tuż przed tym, jak Ministerstwo Zdrowia podało nowe informacje na temat ostatniej doby. 7 października padły dwa niechlubne rekordy w trakcie epidemii koronawirusa: odnotowano 3003 nowe przypadki zakażenia, a zmarło 75 osób.
Krzysztof Śmiszek i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy od razu przypomnieli wypowiedzi przedstawicieli władzy z ostatnich miesięcy. Śmiszek zakpił ze słów premiera Mateusza Morawieckiego z lipca. Szef rządu zachęcał wówczas ludzi do wzięcia udziału w wyborach prezydenckich, zapewniając: – On (koronawirus – red.) jest w odwrocie.
Śmiszek stwierdził natomiast:
3003 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, 75 osób zmarło. Wirus jest w odwrocie. W odwrocie do tego, co mówi Mateusz Morawiecki i panowie z Konfederacji.
Z kolei Dziemianowicz-Bąk wytknęła ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu, że jeszcze 1 października tego roku mówił: – W okresie najbliższych dwóch tygodni liczba nowych dziennych zakażeń będzie utrzymywała się w okolicach 1500-2000.
Posłanka Lewicy wspomniała, że w niecały tydzień od tych słów Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad trzech tysiącach nowych zakażeń. „Najkrótsze dwa tygodnie świata” – skwitowała Dziemianowicz-Bąk.