„Tsunami uderzy za dwa tygodnie”. „DGP” o sytuacji w szpitalach

„Tsunami uderzy za dwa tygodnie”. „DGP” o sytuacji w szpitalach

Polska walczy ze skutkami pandemii, zdjęcie ilustracyjne
Polska walczy ze skutkami pandemii, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / shutter_o
Za 14 dni szykuje się „tsunami w służbie zdrowia” – informuje czwartkowy „Dziennik Gazeta Prawna”. Zgodnie z modelem matematycznym szacującym wydolność polskiej służby zdrowia, jedynie na taki okres wystarczy nam łóżek respiratorowych .

"DGP„ pisze, że obecnie Polska ma ponad 1000 respiratorów dla pacjentów z COVID-19. 467 jest zajętych. Analizę tego, ile mamy czasu do wyczerpania zasobów, przeprowadzili matematycy z Uniwersytetu Warszawskiego, którzy śledzą rozwój epidemii.

”Różnice są widoczne w podziale na województwa. W niektórych może dojść do załamania szybciej, inne dysponują większymi rezerwami. Krytyczny punkt może zostać oddalony, jeśli rząd udostępni kolejne respiratory (ich maksymalna liczba to 11 tys.). Dyrektorzy szpitali przekonują jednak, że nie tylko o sprzęt chodzi. Problemem jest brak specjalistów do jego obsługi. Przede wszystkim pielęgniarek o specjalności anestezjologicznej. Ministerstwo Zdrowia chce wprowadzić szkolenia dla personelu pielęgniarskiego. Dyrektorzy są sceptyczni ‒ edukacja może trwać wiele miesięcy, pomoc jest potrzebna od dziś„ - czytamy w”DGP„.

Jak pisze dziennik, w związku ze wzbierającą falą zachorowań od kilku dni rząd zastanawia się nad wprowadzeniem kolejnych zaostrzeń. Rządowy sztab kryzysowy, który zebrał się w czwartek, by ustalić szczegóły walki z koronawirusem rozważa m.in. poszerzenie stref czerwonych na wszystkie miasta wojewódzkie. Dyskutowana jest także kwestia przejścia na edukację zdalną.

Czytaj też:
Min. Zdrowia: Kolejny niechlubny rekord. Ponad 8 tys. nowych zakażeń koronawirusem