Po licznych obostrzeniach wprowadzonych na wiosnę ze względu na pandemię koronawirusa polski rząd przekonywał, że kolejny lockdown nie jest brany pod uwagę. Jak się jednak okazuje, jest to całkiem możliwy scenariusz. W ostatnich dniach w naszym kraju odnotowywana jest coraz większa liczba nowych zakażeń. We wtorek 27 października Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 16 300 kolejnych zachorowaniach na COVID-19. Od minionej soboty cały kraj został objęty czerwoną strefą i jak się okazuje, to może być nie koniec obostrzeń.
„Dziennik Gazeta Prawna” donosił, że jeśli do piątku liczba zachorowań nie przestanie rosnąć w tak dużym tempie, to premier zamierza rozszerzyć panujące obostrzenia. Portal Money.pl ustalił, że choć ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, rząd poważnie rozważa kolejny lockdown. – Teraz mamy dwa spotkania Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego dziennie. Jedno rano, drugie wieczorem. To drugie jest istotniejsze, bo zwykle pojawiają się na nim kluczowi ministrowie. W porannym tymczasem są czasem tylko ich zastępcy – powiedział informator portalu zbliżony do KPRM.
Kluczowe dane ze środy
Kluczowe decyzje odnośnie lockdownu mają zapaść w środę lub czwartek, bo właśnie wtedy osiągane są pełne moce testowe i wyniki są najbardziej miarodajne. – Kluczowe są dane zbierane od początku nowego tygodnia. Liczby z poprzednich dni mają nie być brane pod uwagę. Liczą się tylko te najnowsze oraz to, czy krzywa przestanie rosnąć. A konkretnie, czy każdy dzień będzie przynosił nowe rekordy. Jeśli tak, to wariant z nowym lockdownem jest bardzo prawdopodobny – powiedział rozmówca dodając, że cały czas jest nadzieja, że uda się uniknąć – przynajmniej na razie – pełnego zamknięcia kraju.
Czytaj też:
Chiny informują o „importowanych” przypadkach koronawirusa. W planach kampania analityczna