Koncern farmaceutyczny Pfizer poinformował 9 listopada, że rozwijany przez niego we współpracy z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech SE projekt szczepionki przeciwko COVID-19 ma ponad 90 proc. skuteczności. Firma ogłosiła, że w 2021 r. może wyprodukować do 1,3 mld dawek substancji, a kraje już ustawiają się w kolejce po jej zakup. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska chce nabyć około 20 mln dawek, a pierwsze z nich mogą trafić do naszego kraju już w ciągu najbliższych trzech, czterech miesięcy.
Pfizer opracował szczepionkę. Premier po rozmowach
Szef rządu we wpisie na Facebooku rozwinął temat zakupu szczepionki, podkreślając, że od wielu dni walki z pandemią nie było tak dobrej wiadomości. „Od pewnego czasu przygotowujemy system dystrybucji oraz realizacji szczepień” –.zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Premier poinformował też, że rozmawiał w ostatnim czasie z prezes zarządu Pfizer Polska Dorotą Hryniewiecką-Firlej oraz „wysokim przedstawicielem firmy, który w USA jest zaangażowany w prace w obszarze R&D koncernu”.
Zależy nam, żeby jej firma jak najszybciej wyprodukowała i dostarczyła szczepionki w liczbie dawek wystarczającej dla całej naszej populacji – wskazał Morawiecki.
Szczepionka od Pfizera. UE idzie na zakupy
Premier przypomniał, że Polska jest obecna w europejskim mechanizmie zakupowym szczepionki, a Komisja Europejska w najbliższych dniach podpisze umowę w imieniu UE z firmą Pfizer. „W ten sposób zagwarantowane zostanie dostarczenie 300 mln dawek szczepionki do wszystkich państw UE, w tym do Polski” – zapowiedział premier. Dodał, że Polska kupi maksymalną możliwą liczbę dawek, które w pierwszej kolejności trafią do medyków, służb mundurowych i osób starszych.
Mateusz Morawiecki pokusił się na koniec o nieco optymizmu i zapowiedział powrót do normalności po okresie szczepień. Zaznaczył jednak, że w oczekiwaniu na dostępność szczepionki pozostaje nam przestrzeganie zasad – dezynfekcji, dystansu i noszenia maseczek.
Czytaj też:
Jak działa szczepionka przeciw COVID-19? Immunolog wyjaśnia