Prof. Andrzej Horban podkreślił, że nie można mówić o tym, że „najgorsze mamy już za sobą”. – To jest tak, że jeżeli mamy poniżej 25-30 tys. zdiagnozowanych dziennie, to mam wrażenie, że będziemy jako służba zdrowia panowali nad epidemią na tyle, na ile można – wskazał doradca premiera ds. koronawirusa. Podkreślił, że dopóki nie ma szczepionki ani leku, trzeba przestrzegać obostrzeń, bo to pozwala zachować równowagę.
– Nie mam dla państwa dobrych informacji. Jeśli założymy, że podatność w społeczeństwie jest rzędu 60 procent, a być może nawet i 80 procent, to oznacza, że te 60-80 procent społeczeństwa zachoruje, póki nie mamy szczepionki – mówił prof. Andrzej Horban.
Prof. Horban: Jest bardzo duża transmisja koronawirusa
Proszony o skomentowanie słów ministra Adama Niedzielskiego, który wczoraj ocenił, że wyniki dziennych przyrostów zachorowań wskazują na stabilizację, stwierdził, że podpisałby się pod tą oceną. – Istnieje taka nadzieja, że już jesteśmy na płaskiej (krzywej zachorowań – red.) – mówił. Podkreślił jednak, że mowa jest o ogromnych liczbach zakażonych osób. Jak wyjaśnił, obecnie system testowania skupia się wyłącznie na osobach objawowych, przez co tak wiele testów daje wynik pozytywny – w środę około 50 procent. – To świadczy o bardzo dużej transmisji w społeczeństwie – wskazał.
Szczepionka na COVID-19. Prof. Horban: Może wiosną?
Pytany o to, czy prędzej osiągniemy tzw. odporność stadną, czy też dojdzie do masowych szczepień, prof. Horban odparł:
Ja bym na szczepionkę tak bardzo nie liczył. Jest 125 tysięcy nowych zachorowań dziennie. W ciągu miesiąca – 4 mln. 4 miesiące to 16 mln, a 16 mln to połowa społeczeństwa. Szczepionka, jeśli będzie dostępna dla wszystkich, to wiosną
Czytaj też:
Szczepionka dla Polaków może kosztować nawet kilka miliardów zł. Trwają negocjacje z producentami