Przypomnijmy, że z ofertą pomocy dla Polski wyszedł niemiecki prezydent Frank-Walter Steinmeier. „Tam, gdzie krajowe możliwości medyczne sięgają swoich granic, powinniśmy zrobić wszystko, żeby sobie nawzajem pomagać. Daj mi znać, jeśli są rzeczy, które możemy zrobić dla Polski w obecnej sytuacji” – napisał.
Do wiadomości Steinmeiera odniósł się prezydent Andrzej Duda. „Dziękując za ten gest, zapewniam, że również Polska, jeśli zajdzie taka potrzeba, jest gotowa ściśle współpracować z Niemcami w walce ze skutkami pandemii COVID-19” – odpisał.
Joanna Lichocka dla „Faktu”: Niech oddelegują nam naszych lekarzy
Odrzucenie propozycji, gdy Polska mierzy się z wyjątkowo silną drugą falą pandemii, nie spodobało się wielu komentatorom. O zdanie na ten temat zapytano także posłankę PiS Joannę Lichocką – znaną z pokazywania opozycji środkowego palca.
„Niech landy niemieckie oddelegują polskich lekarzy pracujących w niemieckiej służbie zdrowia do Polski na czas pandemii” – mówi w rozmowie z „Faktem” Lichocka.
„Niemcy finansowaliby to, udzielając naszym rodakom, lekarzom, płatnych urlopów na ten czas. To byłaby bardzo wydatna i znacząca pomoc” – dodaje.
Joanna Lichocka: Jakież oburzonko
Rozmowa Lichockiej z „Faktem” nie pozostała bez odzewu. Na Twitterze pojawiło się wiele krytycznych uwaga, a posłance przypomniano, że jej partyjna koleżanka Józefa Hryniewicz trzy lata temu krzyczała z ław sejmowych znamienne „niech jadą”, odnosząc się do wyjazdów lekarzy rezydentów.
„Ach, jakież oburzonko. I pani Sadło się odezwała i dyżurni dziennikarze na froncie PO. Powtórzę jednak – jeśli Niemcy chcą pomóc Polsce, to niech udzielą płatnych urlopów polskim medykom w Niemczech, by ci, którzy chcą mogli przyjechać i pomóc. Nie jest to wygórowane oczekiwanie. Konkret” – napisała Lichocka w odniesieniu do fali komentarzy.
twitterCzytaj też:
Nasz rząd odmówił niemieckiej pomocy. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do premiera