PAP zapytała szefa resortu zdrowia o zamieszanie wokół dodatków, sposobu ich przyznawania oraz o to, kto powinien być nimi objęty, w tym o postulaty m.in. samorządu lekarskiego, by zwiększone wynagrodzenia były dla wszystkich zaangażowanych w leczenie zakażonych lub choćby podejrzanych o zakażenie koronawirusem.
Zwiększone wynagrodzenie od początku listopada
– Konsekwentnie realizujemy nasz plan i zapowiedź, która została złożona przy okazji przedłożenia projektu ustawy dotyczącego przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19, gdzie dodatki dotyczą medyków skierowanych do pracy przez wojewodów – powiedział PAP minister Niedzielski.
– Nie czekając na wejście w życie ustawy wydałem polecenie Narodowemu Funduszowi Zdrowia o przyznaniu dodatkowych świadczeń personelowi medycznemu I i II poziomu szpitali oraz ratownikom medycznym i diagnostom laboratoriów szpitalnych. Oczywiście zanim dojdzie do wypłat musi nastąpić proces aneksowania umów między szpitalem a NFZ, ale niezależnie ile ten proces będzie przebiegał, to i tak zwiększone wynagrodzenie zostanie naliczone od początku listopada – poinformował Niedzielski.
Szef resortu zdrowia podkreślił, że przyznanie dodatków medykom z pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, to „wyraz priorytetów i przejaw pewnej filozofii zarządzania”. – Przyjęliśmy pewne spojrzenie, które mówi o priorytetach państwa, a jest nim w tej chwili walka z Covid-19. W tym obszarze najbardziej potrzebujemy wzmocnienia, wsparcia i zaangażowania personelu – na tej pierwszej linii, gdzie opieka dotyczy wyłącznie osób zakażonych – wskazał minister. – Chcemy też, żeby dokonał się pewien naturalny ruch, pewne przesunięcie między działami medycyny „niecowidowymi” do tej części lecznictwa, która zajmuje się stricte Covidem. Ci ludzie poświęcają całość swojej pracy walce z COVID-19 i stąd wynika istota tego dodatkowego wynagrodzenia. Bo takie jest najważniejsze wyzwanie tu i teraz – dodał.
Rozwiązanie przejściowe
Jak zaznaczył, dodatkowe świadczenie to „rozwiązanie przejściowe, związane z określonymi priorytetami państwa”. – Nie widzimy przesłanek do realizacji pomysłu by dodatkowe wynagrodzenie było dla wszystkich. To byłoby poniekąd niesprawiedliwe wobec tych, którzy całość swej pracy poświęcają walce z COVID-19 – podkreślił minister.
Ustawa
Pod koniec października Sejm przegłosował poprawki Senatu do ustawy dotyczącej przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19. Posłowie poparli – mimo negatywnego stanowiska rządu – poprawkę, zgodnie z którą dodatek w wysokości 100 proc. wynagrodzenia przysługiwać ma wszystkim (a nie tylko tym skierowanym do pracy) pracownikom ochrony zdrowia zaangażowanym w leczenie chorych na Covid-19 lub podejrzanych o zakażenia.
Sejm krótko potem uchwalił kolejną nowelizację tzw. ustawy covidowej. Jej projekt został złożony przez PiS w celu – jak wskazano w uzasadnieniu – „konwalidacji błędu”, który miał miejsce podczas rozpatrywania senackich poprawek do poprzedniej noweli covidowej. Nowela ta czeka na rozpatrzenie w Senacie.
4 listopada prezydent podpisał ustawę przesłaną mu już z Sejmu po poprawkach Senatu, ale dotąd nie została ona opublikowana w „Dzienniku Ustaw”.
Wcześniej, 1 listopada minister Niedzielski wydał polecenie prezesowi NFZ, by osoby z personelu medycznego walczące z Covid-19, wraz z ratownikami medycznymi oraz diagnostami laboratoriów szpitalnych otrzymywały o 100 proc. większe wynagrodzenie w formie świadczenia dodatkowego. Polecenie weszło w życie z dniem podpisania.
W poleceniu przesądzono, że obejmie ono poza wcześniej wskazanym personelem medycznym szpitali II i III poziomu, również podmioty lecznicze, w których skład wchodzą jednostki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego lub izby przyjęć, a także laboratoria podmiotów leczniczych będących szpitalami I, II i III poziomu, z którymi Narodowy Fundusz Zdrowia zawarł umowę o wykonywanie testów diagnostycznych RT-PCR w kierunku SARS-CoV-2.
W mijającym tygodniu Naczelna Rada Lekarska zwróciła się z apelem do ministra zdrowia o przyznanie dodatkowego wynagrodzenia każdemu pracownikowi medycznemu udzielającemu tych świadczeń pacjentom podejrzanym o zakażenie lub zakażonym wirusem SARS-CoV-2.
Katarzyna Lechowicz-Dyl
Czytaj też:
Sondaż. Czy rząd Zjednoczonej Prawicy przetrwa do końca kadencji? Oto, co myślą Polacy