Polityk chwali skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19. MZ odpowiada

Polityk chwali skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19. MZ odpowiada

Wojciech Andrusiewicz
Wojciech Andrusiewicz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
„Amantadyna działa na VOVID! Jestem przykładem” – napisał w niedzielę 13 grudnia wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Do informacji o skuteczności leku odniósł się następnego rzecznik MZ, który zaznaczył, że żadne badania nie potwierdzają tej tezy.

Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem. Najpierw syn, potem żona, w końcu ja: wysoka gorączka, ogromny ból, silny kaszel, wg. lekarza tak 7 dni, a potem apogeum, więc wziąłem amantadynę – piorunujący efekt! Zadziałało!” – napisał na Twitterze wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Warchoł. W swoim wpisie zapowiedział także, że będzie domagał się, by lek ten był włączony leczenie skutków koronawirusa.

MZ: Nie ma dowodów

O wpis ten został zapytany podczas poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. „Amantadyna była opiniowana przez AOTMiT – Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Jest jedna opinia i bardzo znacząca – nie ma na dziś badań klinicznych na szeroką skalę, której potwierdziłyby z jednej strony skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19, a z drugiej strony bezpieczeństwo takiej terapii” – zaznaczył Andrusiewicz. „Więc my jako Ministerstwo Zdrowia nie możemy rekomendować terapii, które nie są przetestowane” – dodał.

„Pamiętajmy, że do leczenia konkretnej choroby musi być badanie kliniczne z oceną skuteczności, jakości i bezpieczeństwa. Na dziś takich badań klinicznych na szeroką skalę nie ma, stąd też nie ma tu z naszej strony rekomendacji, ale zwracam też uwagę, że nie ma tu rekomendacji ze strony Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych” – tłumaczył.

Amantadyna – stosowana w leczeniu COVID-19 w Polsce?

Amantadyna to lek stosowany w leczeniu schorzeń neurologicznych. Lek ten oficjalnie jest wykorzystywany w leczeniu choroby Parkinsona, stwardnienia rozsianego i ostrego uszkodzenia mózgu. Jednak wykazuje także działanie przeciwwirusowe i może hamować zakażanie komórek układu oddechowego.

Na początku listopada media donosiły, że niektórzy lekarze w Polsce twierdzą, że amantadyna jest pomocna w zmaganiach z COVID-19. Pulmonolog z Przemyśla dr Włodzimierz Bodnar zapewniał wówczas, że ma udokumentowanych ponad 100 przypadków wyleczeń z COVID-19 przy użyciu tego leku.

Stwierdzenie to wywołało jednak wiele kontrowersji w środowisku medycznym. Amantadyna nie została umieszczona w najnowszych, trzecich już rekomendacjach Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, dotyczących leczenia COVID-19 (opublikowanych 13 października 2020 r.).

„Nie zrobiliśmy tego, ponieważ nie sądziliśmy, że będzie to potrzebne. Nie ma bowiem żadnych podstaw merytorycznych ani naukowych do stosowania amantadyny w zakażeniach wywołanych przez koronawirusa SARS-CoV-2” – przekonywał wtedy prezes Towarzystwa prof. Robert Flisiak.

Czytaj też:
Zapaść ochrony zdrowia zabija bardziej niż COVID-19. Prof. Filipiak o decyzjach polityków: Płacimy za chaos