Władysław Kosiniak-Kamysz i Waldemar Kraska zaszczepili się w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA. W materiale telewizyjnym podkreślano, że obaj są nie tylko politykami, ale też lekarzami. – Chyba każdy z nas czeka już na powrót do normalności, zachowań sprzed roku. Te ostatnie miesiące były dla nas bardzo ciężkimi miesiącami. Mam nadzieję, że ta nasza obecność w studiu przekona Polaków, że szczepienia są potrzebne i przede wszystkim bezpieczne – mówił Kraska.
Kosiniak-Kamysz: Chciałbym podziękować kadrze medycznej
– Oczywiście, że nie miałem wątpliwości, bo badania naukowe to potwierdzają, a także zdrowy rozsądek, wiedza, rozum i wielka praca naukowców – mówił Kosiniak-Kamysz. – Chciałbym podziękować kadrze medycznej ale i zaapelować do nich, by także się zaszczepili, bo te wątpliwości są również wśród medyków. Także stąd moje postanowienie o zaszczepieniu się przed kamerą – mówił lider ludowców.
Kraska: Kto jest osobą myślącą, zawsze ma wątpliwości
– Kto jest osobą myślącą, zawsze ma wątpliwości – podkreślił Waldemar Kraska. Po chwili zapewniał jednak, że nowoczesna szczepionka pozbawiona jest wirusa, a ma w sobie jedynie fragment nRNA. – Jest to bardzo bezpieczna szczepionka i namawiam wszystkich, by te szczepienie przyjęli – dodawał.
Po wszystkim obaj politycy zgodnie przyznali, że szczepienie „nie bolało”.
Grodzki i Karczewski również zaszczepili się na wizji
We wtorek 29 grudnia wieczorem wspólnie zaszczepili się też spierający się często marszałkowie Senatu: były i obecny. Stanisław karczewski i Tomasz Grodzki – podobnie jak wcześniej Waldemar Kraska i Władysław Kosiniak-Kamysz – zrobili to przed kamerami, by przekonać sceptyków co do bezpieczeństwa szczepionki.
– Jesteśmy tu razem po to, żeby namawiać, zachęcać i pokazać, że mamy pewność, że mamy dobre zdanie o szczepionkach – mówił Stanisław Karczewski. Stwierdził, że wynalezienie szczepionek to największe osiągnięcie medycyny XX wieku.
Dlaczego warto się zaszczepić?
– Po pierwsze trzeba zaufać najwybitniejszym polskim fachowcom, którzy zęby zjedli na chorobach zakaźnych. Po drugie zaszczepiły się na świecie już miliony osób. Po trzecie im więcej ludzi się zaszczepi, tym efekt będzie lepszy. Po czwarte mam osobistą motywację, bo bliska mi osoba chorowała na polio, a moi rodzice czekali z moim porodem, aż w kraju pojawi się szczepionka na tę chorobę – mówił Tomasz Grodzki.
– Ja przeszedłem już COVID-19 i muszę przyznać, że jest to choroba nieobliczalna. Po tej chorobie występują też powikłania, nawet przy bezobjawowym przejściu. W przeciągu miesiąca czy dwóch miesięcy poziom przeciwciał spada i ta szczepionka jest jedyną możliwością, żeby zabezpieczyć siebie oraz osoby, z którymi się spotykamy – tłumaczył ze swojej strony Stanisław Karczewski.
Czytaj też:
Polski „taniec śmierci” z koronawirusem. Jak „lekki wirus” doprowadził u nas do rekordu zgonów