NFZ podał wcześniej, że do 6 stycznia, oprócz szczepienia pracowników szpitali, dopuszczalne jest także szczepienie członków ich rodzin oraz pacjentów, którzy w tym czasie przebywają w szpitalu, a których stan zdrowia na to pozwala.
NFZ wskazał w informacji udostępnionej PAP, że decyzja w tej sprawie zapadła w odpowiedzi na apel Naczelnej Izby Lekarskiej o jak najefektywniejsze wykorzystanie szczepionek dostarczonych do szpitali w okresie świąteczno-noworocznym, gdy absencja pracowników jest zwiększona.
Minister zdrowia zapowiada kontrolę
Powodem kontroli, czy szczepienia odbywają się w ramach przewidzianych przez MZ zasad, są napływające z mediów społecznościowych sygnały. Najpierw na Twitterze pojawiła się informacja, że szczepienie poza kolejką dostaną osoby, które wystąpią w ramach akcji promocyjnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
„Jestem zdegustowany postępowaniem władz WUM, które dokonały nadużycia interpretacyjnego organizując ustawione szczepienie dla grupy SWOICH wybrańców. Zleciłem NFZ pobranie wyjaśnień. Nie takie standardy powinna promować uczelnia” – odniósł się do sprawy minister zdrowia.
W czwartek media obiegła również informacja, że szczepieniu prawdopodobnie poza kolejką poddał się europoseł Leszek Miller. „Sądząc po reakcjach, wielu jest bardzo zawiedzionych, że zaszczepiłem się szczepionką Pfizera a nie rosyjskim „Sputnikiem”. Do siego roku!” – napisał w komentarzu do sprawy Miller.