Nie milkną echa sprawy szczepień przeciwko COVID-19, do których przystępowali poza kolejką (nie znajdują się w grupie „0” w planie szczepień) artyści, m.in. Krystyna Janda. Szczepień dokonywano w Centrum Medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
WUM wydał w poniedziałek komunikat w tej sprawie po tym, jak zajęła się nią powołana wcześniej komisja. Stwierdzono, że były „liczne nieprawidłowości w organizacji szczepień”. Tego samego dnia, 4 stycznia, odwołano też szefową Centrum Medycznego WUM.
Mateusz Morawiecki o szczepieniach celebrytów
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki odpowiadał na Facebooku na pytania internautów (Q&A), a wiele z nich dotyczyło właśnie sprawy szczepień celebrytów poza kolejką. Jeden z internautów, pytając o to, zakończył stwierdzeniem: „Ja jestem osobiście bardzo zirytowany”.
Premier odpowiedział:
– A ja mogę zacząć od zdania, którym pan zakończył, że również jestem bardzo zirytowany, jestem oczywiście tutaj po stronie absolutnej równości i zgodności z naszymi procedurami.
– Takie zachowanie aktorów czy innych osób, które poza kolejką starają się o te szczepienia, jest moim zdaniem niedopuszczalne i mam nadzieję, że po tych ostatnich paru dniach, kiedy już ogromna większość społeczeństwa opowiedziała się w tej sprawie, do takich przypadków nie będzie dochodzić – mówił premier.
Pytania o celebrytów i aktorów powracały, ale szef rządu już bardziej zdawkowo wypowiadał się na ten temat. Mówił, że „słyszał” o tym, że poza kolejką szczepili się celebryci, „parę osób ze stacji telewizyjnej TVN” oraz jeden polityk. – Jeden polityk, bardzo ważny, były premier. – To jest oczywiście bardzo niewłaściwe zachowanie, że jest prowadzona kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia, pan minister zdrowia będzie wyciągał konsekwencje – powiedział.
Czytaj też:
„Liczne nieprawidłowości w organizacji szczepień”. Są wyniki prac komisji WUM