W poniedziałkowym wydaniu programu „Kropka nad i” gościem Moniki Olejnik był prof. Krzysztof Simon. Rozmowa dotyczyła przebiegu szczepień w Polsce, a także m.in. pojawienia się na rynku chińskiego preparatu przeciwko koronawirusowi.
– Kiedy to się skończy panie profesorze? – zapytała ogólnie dziennikarka. – Chyba nigdy, dlatego że ten wirus stanie się prawdopodobnie takim wirusem sezonowym, występującym w określonej liczbie. My wyszczepimy populację wcześniej czy później – zdaje się później niż wcześniej. Większość będzie miała odporność. Część się nie zaszczepi, bo nie będzie chciała. Będzie coś tam demonstrowała, pokazywała, że są zdrowi, silni i wspaniali, co jest nieprawdziwe – odpowiedział prof. Krzysztof Simon.
Olejnik do prof. Simona: Niezbyt optymistyczne
W dalszej części programu lekarz dodał, że po „wyszczepieniu populacji” będą się pojawiały pojedyncze przypadki zakażenia koronawirusem, co nie będzie do granic wydolności obciążało służby zdrowia. – Nie bardzo możemy na razie przerwać epidemię, ponieważ nie ma szczepionek dla dzieci – zauważył prof. Krzysztof Simon. – Niezbyt optymistyczne – odpowiedziała Monika Olejnik, komentując wizję lekarza.
Czytaj też:
Sensacyjny sondaż, Hołownia na prowadzeniu. Palade kpi: Ile te 31 proc. kosztowało?