Rząd wprowadza lockdown. Słowa krytyki popłynęły już... z szeregów partii władzy

Rząd wprowadza lockdown. Słowa krytyki popłynęły już... z szeregów partii władzy

Janusz Kowalski
Janusz Kowalski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Wprowadzenie lockdownu, jakie w środę ogłosił minister zdrowia Adam Niedzielski, nie spodobało się wszystkim. Co zaskakujące, krytyków widać także w szeregach władzy. Swoje niezadowolenie z nowych obostrzeń wyrazili na Twitterze posłanka PiS Anna Siarkowska i poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.

Przypomnijmy, że  podczas środowej konferencji prasowej zakomunikował, że od 20 marca (najbliższa sobota) do 9 kwietnia obowiązywać będzie ogólnopolski lockdown. Surowsze niż do te pory ograniczenia to m.in. zamkniecie galerii, kin teatrów, czy stoków narciarskich. Do nauczania zdalnego wracają również uczniowie z klas I-III szkoły podstawowej.

Ograniczenia dotkną również kościołów, w których wprowadzono limit wiernych – jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. To informacja szczególnie ważna przed zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi. Rząd nie zdecydował się na zakaz przemieszczania się, jednak minister zastrzegł, że jeśli sytuacja w naszym kraju dalej będzie się pogarszać, to i taki wariant zostanie wzięty pod uwagę.

Niezadowolenie lockdownem w... szeregach partii władzy

Po ogłoszeniu decyzji o lockdownie słychać już pierwsze pomruki niezadowolenia. Co jednak zaskakujące, niezadowolenie wyraziło także dwoje posłów Zjednoczonej Prawicy. „Nie ma nic bardziej szkodliwego niż lockdown. Lekarstwo gorsze niż choroba” – napisała na Twitterze posłanka PiS Anna Siarkowska.

twitter

Posłance wtóruje także poseł Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry Janusz Kowalski. „Nie rozumiem decyzji o zamknięciu dzieci z klas I-III na 3 tygodnie w domach. Naprawdę nie rozumiem” – skomentował.

twitterCzytaj też:
Lockdown od 20 marca do 9 kwietnia. Oto wszystkie zmiany, jakie wprowadził rząd